Jeffrey Immelt, szef GE za pion energetyczny francuskiej firmy chce zapłacić 17 miliardów dolarów. Gdyby plan się powiódł byłoby to największe przejęcie w historii amerykańskiej firmy.
Niepewność co do losów firmy utrudnia zdobywanie zamówień, przekonywał Kron podczas wystąpienia w parlamencie, a jego zdaniem propozycja General Electric „jest wspaniałą opcją".
Francuski rząd poszukuje innego rozwiązania, gdyż m.in. obawia się o niezależność energetyczną kraju oraz o miejsca pracy. Kron jednak twierdzi, że między Alstomem a General Electric prawie nie ma nakładających się operacji.
Arnaud Montebourg, minister gospodarki, ponowił poparcie dla propozycji niemieckiego Siemensa, który chciałby przejąć segment energetyczny Alstomu w zamian za swoje aktywa kolejowe. W rezultacie takiej transakcji powstałyby dwie wiodące europejskie firmy - w branży energetycznej i transportowej.
Patrick Kron obiecał parlamentarzystom, że przeanalizuje każdą konkurencyjną ofertę wobec General Electric, ale chciałby szybkiego rozwiązania. Jego zdaniem Alstom jest za słaby by w pojedynkę rywalizować z GE, Siemensem i producentami z rynków wschodzących. - Obecnie nie jest łatwo o zamówienia - powiedział szef Alstomu dodając, że okres pełen niepewności nie może trwać zbyt długo.