Niechętni zdalnej opiece

Niemal połowa Polaków uważa, że porady telefoniczne i online nie są skuteczne, a lekarze mniej się podczas takich wizyt starają. Zdalna opieka to jednak przyszłość.

Aktualizacja: 01.10.2020 10:38 Publikacja: 30.09.2020 21:00

Niechętni zdalnej opiece

Foto: Adobe Stock

Technologie telemedyczne do niedawna rozwijały się w naszym kraju w żółwim tempie, ale epidemia przyspieszyła ten proces w sposób gwałtowny – leczenie na odległość stało się normą. Za tym tempem nie nadążyli jednak ani lekarze, ani pacjenci – tak przynajmniej wynika z najnowszych badań ARC Rynek i Opinia, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.

Czytaj także: Polacy nie lubią wizyt u lekarza przez telefon

Prawie co drugi Polak podczas pandemii odbył wizytę telefoniczną (jeszcze kilka miesięcy temu, w szczycie lockdownu, taka grupa stanowiła 30 proc.), a 5 proc. – online. Wrażenia nie są najlepsze. 49 proc. z nas twierdzi, że wizyty tego typu są nieskuteczne, taki sam odsetek ankietowanych wskazuje, iż lekarze podczas tej formy kontaktu z pacjentem są mniej zaangażowani.

Co więcej, aż 63 proc. respondentów zwróciło uwagę, że w trakcie epidemii pacjenci z innymi dolegliwościami niż Covid-19 byli traktowani po macoszemu. Jednak prawda na temat telemedycyny nie jest tak jednoznacznie negatywna, jak mogłyby sugerować badania. Adam Czarnecki z ARC tłumaczy, że to, jak pacjenci postrzegają takie porady, w znacznym stopniu zależy od tego, jaki mają problem. – Jeżeli zależy im wyłącznie na przedłużeniu recepty na leki, to taka porada jest bardzo wygodna, a w połączeniu z e-receptą wręcz idealna – przekonuje.

Stąd pokaźne grono entuzjastów telemedycyny. 29 proc. badanych wskazuje, że to duże ułatwienie dla pacjenta. Co czwarty chwali e-wizyty i teleporady.

– Jednak sprawa się komplikuje w przypadku pojawienia się nowych dolegliwości, gdyż wtedy zdecydowanie rolą lekarza jest obejrzenie i zbadanie chorego – zaznacza Czarnecki.

A technologia nie jest dziś jeszcze na tyle zaawansowana, by podołać całkowicie zdalnej opiece medycznej. Diagnostyka na odległość to przyszłość, ale – jak przekonuje Mikołaj Gurdała, dyrektor ds. innowacji w unijnej inicjatywie zdrowotnej EIT Health InnoStars – samo wdrażanie technologii jest niewystarczające. – Konieczna jest też edukacja – podkreśla.

Dziś tego brakuje. Dlatego niemal połowa ankietowanych kompletnie nie wierzy w tę formę leczenia, a trzy czwarte twierdzi, iż telemedycyna nigdy nie zastąpi osobistego kontaktu z lekarzem.

Technologie telemedyczne do niedawna rozwijały się w naszym kraju w żółwim tempie, ale epidemia przyspieszyła ten proces w sposób gwałtowny – leczenie na odległość stało się normą. Za tym tempem nie nadążyli jednak ani lekarze, ani pacjenci – tak przynajmniej wynika z najnowszych badań ARC Rynek i Opinia, które „Rzeczpospolita" publikuje jako pierwsza.

Czytaj także: Polacy nie lubią wizyt u lekarza przez telefon

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Polskie monety na aukcji. 80 dukatów sprzedano za 5,6 mln złotych
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej