- Decyzja sądu to zła wiadomość nie tylko dla Poczty Polskiej – argumentują w spółce. W jej ocenie jest on niekorzystny także dla wymiaru sprawiedliwości i obywateli.
Postępowanie przed Sądem Okręgowym w Krakowie toczyło się od 7 stycznia br., gdy Poczta Polska zaskarżyła wyrok Krajowej Izby Odwoławczej, podtrzymujący wynik przetargu Centrum Zakupów dla Sądownictwa na korzyść Polskiej Grupy Pocztowej (PGP). Skarga Poczty Polskiej dotyczyła przede wszystkim deklaracji PGP, która w dokumentacji przetargowej oświadczyła, że posiada placówki pocztowe w każdej gminie. – Obsługa pocztowa sądów i prokuratur to kwestia zaufania publicznego i profesjonalizmu. Jesteśmy zdania, że tylko Poczta Polska posiada doświadczenie, sieć placówek i wykwalifikowanych pracowników, którzy mogą zagwarantować terminowe i bezpieczne dostarczanie korespondencji sądowej – mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik prasowy Poczty Polskiej.
Zdaniem Poczty Polskiej wybór PGP jako podmiotu obsługującego korespondencję z sądów i prokuratur został dokonany pomimo niespełniania przez PGP warunków przetargu. Zgodnie ze Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia (SIWZ), podstawowym wymogiem było posiadanie przynajmniej jednej stałej placówki pocztowej w każdej gminie. Krajowa Izba Odwoławcza w wyroku z 16 grudnia 2013 r. uznała jednak, że chodzi o placówki, którymi wykonawca będzie dysponował w chwili rozpoczęcia realizacji kontraktu, a nie w dniu w dniu składania oferty.
- Sąd Okręgowy, przedstawiając uzasadnienie, odniósł się jedynie do samego faktu złożenia oświadczenia przez PGP o posiadaniu wymaganej liczby placówek, a nie zajął stanowiska wobec tego, czy placówki, których dotyczyło oświadczenie, w ogóle istniały. Tymczasem weryfikacja dokonana przez Pocztę Polską (PP) wykazała, że w niektórych lokalizacjach podawanych przez PGP nie ma budynków mogących pełnić takie funkcje, lub też istniejące punkty usługowe nie świadczą usług pocztowych – czytamy w oświadczeniu PP.
Sąd Okręgowy oświadczył również, że nie zajmował się w ogóle etapem wykonywania umowy PGP ze Skarbem Państwa. Poczta Polska podkreślała natomiast, że już pierwsze miesiące obsługi korespondencji przez PGP (we współpracy z InPostem i RUCH-em) spowodowały poważne utrudnienia pracy sądów i prokuratur. Z raportu, który powstał na podstawie udzielonej przez niektóre sądy informacji publicznej wynika, że czas oczekiwania na zwrotne potwierdzenie odbioru korespondencji w 92 000 przypadkach wyniósł ponad 7 dni. Wskutek tego odwołano lub odroczono ponad 13 800 rozpraw.