Szwedzi przyznali się właśnie, że prowadzą z GE rozmowy w tej sprawie, zastrzegając się jednak, że "nie doszło do żadnego porozumienia i nie wiadomo, czy zostanie ono kiedykolwiek osiągnięte". Poza krótkim oświadczeniem biuro prasowe Electrolux odmowiło dalszych komentarzy. Z kolei rzeczniczka GE Julie Wood oświadczyła amerykańskim dziennikarzom, że jej spółka "rozpatruje strategiczne opcje dla działu GE Appliances i rozmawia w tej sprawie z Electroluxem oraz innymi patnerami". Zaznaczyła, że jeśli dojdzie do zawarcia umowy, w pierwszej kolejności dowiedzą się o tym sami zainteresowani – pracownicy oraz konsumenci". Wood zapewniała także, że nawet po zmianie właściciela, GE nie zaprzestanie serwisowania sprzętu i honorowania gwarancji.

Media już jednak spekulują na temat skutków spodziewanego przejęcia. Przytacza się przykład innej podobnej fuzji z 2005 roku, kiedy firma Whirlpool przejęła swojego konkurenta – Maytag. Efektem połączenia było zamknięcie wielu zakładow w USA oraz centrali Maytag w Newton w stanie Iowa. W przypadku połączenia GE Appliances z Elektroluxem mogłoby być podobnie, tym bardziej, że obie firmy właśnie otworzyły dwie nowe fabryki piecyków – odpowiednio w LaFayett w Georgii oraz w Memphis w stanie Tennessee. Obie firmy ostro też konkurują ze sobą na rynku zmywarek do naczyń. Trudno jednak spodziwewać się, że Electrolux, ktory posiada także prawo do marki Frigidaire zrezygnuje z nazwy GE, która dla Amerykanom kojarzy się z solidnym produktem firmowanym przez rodzimego producenta.