Koniec epoki. Po 132 latach General Electric podzielił się na trzy firmy

Historyczne wydarzenie w gospodarce amerykańskiej. Po 132 latach przestał istnieć konglomerat General Electric. Podzielił się na trzy spółki giełdowe: lotniczą i energetyczną i wyodrębnioną już w 2023 r. spółkę sprzętu medycznego.

Publikacja: 04.04.2024 17:26

Koniec epoki. Po 132 latach General Electric podzielił się na trzy firmy

Foto: Adobe Stock

Amerykański kolos — we własnym kraju uważany za producenta wszystkiego, co potrzebne w codziennym życiu — powstał w 1892 r., po połączeniu przez Thomasa Edisona słynnego wynalazcę żarówki (łącznie 1093 patentów), jego firmy Edison General Electric Co z konkurentem. 

Z czasem GE stał się największym i najbardziej wartościowym podmiotem. Okres prosperity przypadał na kadencję prezesa Jacka Welcha, ale od czasu światowego kryzysu finansowego ten wielostronny konglomerat zaczął tracić z powodu niefortunnych inwestycji, przy stale rosnącym zadłużeniu. Kierownictwo starało się zatrzymać spadek cen akcji, wydało miliardy dolarów na ich skup z rynku i na wypłaty dywidendy, zamiast bardziej zająć się długiem i rozwiązywaniem licznych problemów. W 2011 r. dług długoterminowy konglomeratu przekraczał 243 mld dolarów, do 2017 r. zmalał do niecałych 109 mld dolarów.

Czytaj więcej

Apple w tajemnicy pracuje nad zupełnie nowym urządzeniem. Kolejny kultowy produkt?

Wielka wyprzedaż aktywów General Electric

Gdy szefem GE został Larry Culp w 2018 r., konglomerat był zadłużony na niecałe 89 mld dolarów, akcje straciły prawie 80 proc. wartości od 2000 r., a zyski były małe. Sytuację bardzo dobrego działu produkcji silników lotniczych pogorszyła pandemia, bo ludzie przestali latać po świecie.

W 2013 r. GE sprzedał 49 proc. udziałów w sieci telewizyjnej NBC drugiemu współwłaścicielowi, grupie Comcast. W 2016 r. sprzedał chińskiej firmie Haier dział AGD. Sprzedaż aktywów przyspieszyła za kadencji Culpa, który skupił się na zmniejszaniu długu (w 2020 r. sprzedał słynny dział produkcji żarówek) i poprawie przepływów gotówki w wyniku usprawnienia działań i zmniejszenia kosztów osobowych. Właścicieli zmieniły dział leasingu samolotów GECAS i usług finansowych GE Capital (poza GE Energy Financial Services).

Proces zdrowienia General Electric

W 2018 r. GE zmniejszył zadłużenie do 19,7 mld dolarów, zwiększył czterokrotnie przepływy gotówki i poprawił kapitalizację rynkową o 100 mld dolarów. do 192 mld dolarów.

Działania Culpa przyczyniły się do wzrostu notowań akcji w 2023 r. o 95 proc., a w bieżącym roku już o 37 proc. W listopadzie 2021 r. GE ogłosił plany podziału na trzy odrębne podmioty: GE Healthcare (wyodrębniony w 2023 r. i notowany na Wall Street), GE Aerospace i GE Vernova.

Obecny podział konglomeratu jest zwieńczeniem starań prezesa Larry Culpa mających uzdrowić tego giganta. Teraz powstały samodzielne GE Aerospace — od produkcji silników lotniczych, pod kierunkiem Larry Culpa. I GE Vernova, dostawca systemów energii elektrycznej, z prezesem Scottem Strazikiem. Oba podmioty weszły też na giełdę w Nowym Jorku.

Analitycy oceniają wartość rynkową działu lotniczego na ponad 100 mld dolarów. Produkuje on silniki dla cywilnych samolotów Airbusa i Boeinga, także dla maszyn wojskowych, szkoleniowych i dla śmigłowców. Osiąga ponad 70 proc. przychodów ze świadczenia usług.

Pojawiły się natychmiast spekulacje, że Culp mógłby zająć miejsce prezesa Boeinga Davida Calhouna, odchodzącego na emeryturę, ale Culp uchylił się od odpowiedzi na pytanie w wywiadzie dla CNBC, czy byłby tym zainteresowany, wyraził tylko przekonanie, ze Boeing upora się ze swoimi problemami.

Amerykański kolos — we własnym kraju uważany za producenta wszystkiego, co potrzebne w codziennym życiu — powstał w 1892 r., po połączeniu przez Thomasa Edisona słynnego wynalazcę żarówki (łącznie 1093 patentów), jego firmy Edison General Electric Co z konkurentem. 

Z czasem GE stał się największym i najbardziej wartościowym podmiotem. Okres prosperity przypadał na kadencję prezesa Jacka Welcha, ale od czasu światowego kryzysu finansowego ten wielostronny konglomerat zaczął tracić z powodu niefortunnych inwestycji, przy stale rosnącym zadłużeniu. Kierownictwo starało się zatrzymać spadek cen akcji, wydało miliardy dolarów na ich skup z rynku i na wypłaty dywidendy, zamiast bardziej zająć się długiem i rozwiązywaniem licznych problemów. W 2011 r. dług długoterminowy konglomeratu przekraczał 243 mld dolarów, do 2017 r. zmalał do niecałych 109 mld dolarów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Biznes
Poznaliśmy zwycięzców Young Design 2024! Już można zobaczyć ich projekty!
Biznes
Wada respiratorów w USA. Philips zapłaci 1,1 mld dolarów
Biznes
Pierwszy maja to święto konwalii. Przynajmniej we Francji
Biznes
Żałosne tłumaczenie Japan Tobacco; koncern wyjaśnia, dlaczego wciąż zarabia w Rosji
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił