Warszawa jak Rzym i Miami

Władze stolicy chcą w przyszłym roku utworzyć sieć miejskich wypożyczalni aut, podobną do systemu najmu rowerów Veturilo. Na ulice wyjechać ma przynajmniej 300 samochodów.

Publikacja: 17.09.2014 05:12

Sieć Enjoy, związana z koncernem Eni, pożycza we włoskich miastach fiaty 500

Sieć Enjoy, związana z koncernem Eni, pożycza we włoskich miastach fiaty 500

Foto: materiały prasowe

Inwestycja jest nowatorska na skalę Polski. Jej wartość wyniesie co najmniej kilkanaście milionów złotych, które miałby wyłożyć inwestor lub miasto. Z pojazdów na zasadzie krótkoterminowego najmu będą mogli korzystać zarejestrowani użytkownicy płacący abonament. Ceny na razie nie są znane, ale – jak tłumaczy Łukasz Puchalski, pełnomocnik ratusza odpowiedzialny za ten projekt, mają być na tyle atrakcyjne, by zniechęcić kierowców do kupowania i jeżdżenia własnymi autami. Jeszcze nie wiadomo, ile punktów z pojazdami stanie w Warszawie. Jedno jest pewne, w wypożyczalniach pojawi się nie mniej niż 300 pojazdów. – Potrzebna jest masa krytyczna, by usługa przebiła się do świadomości mieszkańców – dodaje Puchalski.

Warszawa jak Miami

Warszawa już kończy przygotowania projektu. – Konkurs na jego wdrożenie rozpisany zostanie pod koniec roku – informuje ratusz. Jak ustaliła „Rz", o kontrakt bić się będą Fiat i Daimler. Włoski producent wraz z koncernem paliwowym Eni zbudował sieć miejskich wypożyczalni m.in. w Mediolanie, Rzymie i Turynie. Polski oddział Fiata nie ukrywa zainteresowania konkursem. – Jeśli Eni zechce uruchomić tę działalność w Polsce, to bylibyśmy skłonni zaangażować się w to przedsięwzięcie – podkreśla Piotr Wróbel z Fiata.

O inwestycji myśli też Daimler, producent mercedesów i smartów. – Od listopada będziemy gotowi przenieść na polski grunt nasz projekt Car2Go. Teraz czekamy na decyzję miasta – tłumaczy Ewa Łabno-Falęcka, rzecznik Mercedes-Benz Polska. Car2Go to jedna z największych sieci wypożyczalni na świecie, działa np. w Berlinie, Miami czy Amsterdamie.

– Takie systemy miejskiego współużywania aut, nazywane carsharingiem, są niezwykle popularne w Europie, Ameryce czy Australii i sprawdzają się nie tylko w metropoliach, ale też mniejszych miastach do 100–200 tys. mieszkańców – mówi Grzegorz Jaworski z firmy GoGet, która w przyszłym roku chce we Wrocławiu uruchomić system carsharingowy, choć na znacznie mniejszą skalę niż Warszawa. Jego zdaniem stolica może liczyć na sukces tej inwestycji.

Ekojazda po buspasie

Stołeczne władze liczą, że sieć wypożyczalni ruszy w 2015 r. Łukasz Puchalski sądzi, że zachęci to kierowców do pozostawiania swoich aut pod domami, co wpłynie na zmniejszenie korków, ale też ograniczy emisję spalin. Pożyczane mają być pojazdy elektryczne lub hybrydowe. Przy tym carsharing ma być znacznie bardziej opłacalny dla miasta niż działający od dwóch lat system wypożyczalni rowerów Veturilo. Przychody z rowerów pokrywają ledwie 30–40 proc. kosztów.

– W przypadku carsharingu będzie inaczej. Jeśli zdecydujemy się na system, w którym samochód można pożyczyć i oddać w dowolnym punkcie, to sfinansuje go inwestor zewnętrzny, a my będziemy chcieli na nim zarabiać. Z kosztami liczymy się natomiast w sytuacji, gdy wykorzystamy inny model pożyczania – wskazuje pełnomocnik władz Warszawy. Chodzi o przypisanie danej wypożyczali do mieszkańców konkretnego osiedla czy nawet bloku. To rozwiązanie, które miasto miałoby finansować.

Warszawa ma sposób na zachęcenie do korzystania z wynajmu aut. Pojazdy będą zwolnione z opłat parkingowych i prawdopodobnie dostaną zgodę na poruszanie się po buspasach. W Wiedniu 1 godz. najmu kosztuje równowartość 40 zł. – U nas zapewne będzie taniej. Do tego dochodzi z reguły roczny abonament w wysokości minimum 200 zł – wyjaśnia Grzegorz Jaworski. Według niego carsharing odbierze klientów tradycyjnym wypożyczalniom i taksówkarzom. – Użytkowników carsharingu tak mocno przybywa, że producenci aut sami zdecydowali się zaangażować w wypożyczalnie – dodaje. Mają je m.in. Volkswagen i BMW. Czy oni też myślą o Warszawie? Producenci ci nie potwierdzają. W 2013 r. w biznes ten, w Ameryce Płn., zaangażował się też potentat tradycyjnego wynajmu Avis. Za 0,5 mld zł kupił Zipcara, carsharingową firmę z USA.

Inwestycja jest nowatorska na skalę Polski. Jej wartość wyniesie co najmniej kilkanaście milionów złotych, które miałby wyłożyć inwestor lub miasto. Z pojazdów na zasadzie krótkoterminowego najmu będą mogli korzystać zarejestrowani użytkownicy płacący abonament. Ceny na razie nie są znane, ale – jak tłumaczy Łukasz Puchalski, pełnomocnik ratusza odpowiedzialny za ten projekt, mają być na tyle atrakcyjne, by zniechęcić kierowców do kupowania i jeżdżenia własnymi autami. Jeszcze nie wiadomo, ile punktów z pojazdami stanie w Warszawie. Jedno jest pewne, w wypożyczalniach pojawi się nie mniej niż 300 pojazdów. – Potrzebna jest masa krytyczna, by usługa przebiła się do świadomości mieszkańców – dodaje Puchalski.

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca