Reklama

21,4mld zł pomocy publicznej

Od lat wydajemy na pomoc publiczną ponad 20 mld zł rocznie. Najwięcej trafia do branży transportowej. Dopłacamy też do restrukturyzacji kopalń.

Publikacja: 10.10.2014 05:00

21,4mld zł pomocy publicznej

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

Pomoc publiczna to temat drażliwy. Niby wszyscy zdają sobie sprawę, że pewne sektory gospodarki z publicznym transportem na czele nie będą w stanie funkcjonować bez dodatkowego zastrzyku środków, ale skala tych wydatków może budzić wątpliwości.

Jak podał monitorujący pomoc publiczną Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w 2013 r. jej wartość wyniosła 21,42 mld zł wobec 21,8 mld zł rok wcześniej. UOKiK zaznacza, że kwota uwzględnia pomoc udzieloną w sektorze transportu, która w 2013 r. wyniosła 4,9 mld zł – czyli o ponad 1 mld zł więcej niż rok wcześniej.

– Jeśli od lat pomoc publiczna udzielana jest w podobnej wysokości i nie przynosi to efektów, to powinniśmy nazywać ją raczej filantropią – mówi Andrzej Sadowski, wiceprezydent Centrum im. A. Smitha. – Nie jest to nic nadzwyczajnego, większość państw stosuje takie systemy. Jednak w USA, gdy udzielone z budżetu pożyczki okazywały się nie do końca efektywne, nakazywano ich natychmiastowy zwrot. U nas nawet najbardziej nieefektywne biznesy dotuje się latami – podkreśla.

Absurdalna kwota

– Wszyscy zasługujemy też na informację, ile pomocy publicznej faktycznie trafia do firm, nie tylko w sensie księgowym, ale ekonomicznym – dodaje Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte Business Consulting.

Chodzi nie tylko o dotacje czy ulgi przekazywane spółkom, a cały system wspierania grup uprzywilejowanych jak górnicy, nauczyciele, służby mundurowe czy rolnicy. Nie tylko w formie dotacji do ZUS, ale wielu innych formach wsparcia. – Wtedy mogłoby się okazać, że realnie trafia w formie pomocy publicznej zdecydowanie większa kwota i może rozpoczęłaby się prawdziwa dyskusja na ten temat. Nie wiem, czy oczekiwać tego od rządu, ale może organizacje pozarządowe czy media są w stanie takie opracowanie przygotować?

Reklama
Reklama

Według raportu UOKiK największym beneficjentem (nie uwzględniając firm transportowych) była Spółka Restrukturyzacji Kopalń, do której w 2013 r. trafiło 374,5 mln złotych.

– To absurdalna kwota, jeśli weźmiemy pod uwagę, ile państwo realnie wydaje na górnictwo w zasadzie bez efektów, a wciąż okazuje się to za mało – mówi ekonomista jednego z banków.

Pieniądze na misję

Kolejne pozycje na liście zajmują PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z kwotą 316,6 mln zł oraz Telewizja Polska z 282,4 mln zł. – To wpływy abonamentowe, które pokrywają tylko 20,7 proc. kosztów związanych z realizowaną przez spółkę misją publiczną – wyjaśnia TVP w sprawozdaniu z wykorzystania tych pieniędzy.

– Regulacje prawne ograniczają możliwości pozyskiwania środków komercyjnych. Zakaz przerywania audycji reklamami obowiązujący publicznego nadawcę tylko w 2013 r. ograniczył możliwości przychodowe o ponad 315 mln zł – twierdzi spółka.

Uwzględniając sektor transportowy, zdecydowanie prowadzą przewoźnicy kolejowi – Przewozy Regionalne otrzymały 1,77 mld zł, a PKP Intercity 0,6 mld zł. – Pomoc publiczna, którą w 2013 roku spółka otrzymała, została przeznaczona na dofinansowanie pociągów międzywojewódzkich i międzynarodowych, a także dofinansowanie ulg ustawowych, z których korzystali pasażerowie, jak np. uczniowskich – wyjaśnia Beata Czemerajda z Biura Komunikacji i PR PKP Intercity.

– Urzędy marszałkowskie przekazują przewoźnikom wykonującym krajowe przewozy pasażerskie dopłaty. W roku 2013 spółka otrzymała rekompensatę 780,4 mln zł i uwzględniała ona środki z Funduszu Kolejowego na dofinansowanie napraw taboru kolejowego wykonującego przewozy objęte umowami ?– wyjaśnia Marta Milewska, rzecznik Przewozów Regionalnych. Jak dodaje, spółka otrzymała w 2013 r. dofinansowanie z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju do pociągów międzynarodowych.

Reklama
Reklama

Sypią się miliardy

– W 2013 r. było 726 udzielających pomocy publicznej, a 72 tys. beneficjentów. Najczęściej stosowaną formą były dotacje i ulgi podatkowe stanowiące ponad 98 proc. ogólnej kwoty – mówi Piotr Pełka, dyrektor Departamentu Monitorowania Pomocy Publicznej UOKiK. – Organami udzielającymi największej pomocy był PFRON z 3,2 mld oraz PARP z 2,7 mld zł. Ponad 50 proc. stanowiła pomoc regionalna, czyli przeznaczona na nowe inwestycje i tworzenie miejsc pracy.

Środki z PFRON niemal w całości trafiły na dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych, a kwota w porównaniu z 2012 r. wzrosła o ponad 200 mln zł. W przypadku PARP wzrost wyniósł niemal 20 proc. Środki przyznawane przez marszałków województw nieznacznie spadły do 2,5 mld zł, minister gospodarki zaś udzielił 1,3 mld zł pomocy, aż 36 proc. mniej niż rok wcześniej.

UOKiK w raporcie zauważa, że spadła wysokość pomocy udzielonej największym firmom, choć to one są głównymi beneficjentami. Trafiło do nich 6,5 mld zł, a udział zmniejszył się o 14,2 pkt proc. w stosunku do 2012 r. – wynosi 39,3 proc. łącznej pomocy, wyłączając transport. Pozostałe zyskują – średnie powiększyły udział o 7,4 pkt proc. i otrzymały 4,3 mld zł, zaś małe zyskały 5,2 pkt proc. i trafiło do nich 3,4 mld zł. Najmniej zyskały mikrofirmy – ich udział wzrósł o 1,4 pkt proc., a otrzymały w sumie 2,3 mld zł.

Duże różnice w pozyskiwaniu publicznych pieniędzy

Udzielanie pomocy ściśle monitoruje nie tylko UOKiK, ale także Komisja Europejska. Już kilka razy nakazała zwrot bezprawnie – jej zdaniem – przyznanych środków. W lutym ogłosiła decyzję, na mocy której port lotniczy Gdynia-Kosakowo ma zwrócić 21,8 mln euro. Jednak w ostatnich latach takich spraw było sporo – 20 mln zł pomocy publicznej udzielono wg Komisji bezprawnie firmie Technologie Buczek, na zasadach uzgodnionych między Komisją i Polską zwracana była pomoc udzielona stoczniom w Gdyni i Szczecinie.

Firmy z różnych regionów w różnym stopniu sięgają po pomoc. W 2013 r. najwięcej otrzymały te z siedzibą w woj. mazowieckim (2,8 mld zł, czyli 17 proc. ogólnej wartości). W woj. śląskim było to 2,5 mld zł (15,2 proc.). Najmniej pomocy trafiło do woj. opolskiego, świętokrzyskiego i podlaskiego – w przypadku każdego jej wartość była niższa niż 350 mln zł. Ogółem w sześciu województwach nastąpił wzrost wartości pomocy w stosunku do 2012 r. Największy w województwie lubelskim, gdzie pomoc stanowiła 209,5 proc. wartości z 2012 r. W warmińsko-mazurskim wzrosła o 53,2 proc., a w pomorskim o 28,6 proc. Z kolei spadek wartości udzielonej pomocy był największy w województwie mazowieckim ?– wyniosła 72,9 proc. wartości z 2012 r.

Philipp  Gerbert, starszy partner, dyrektor zarządzający BCG Monachium

Zapotrzebowanie na finansowanie ze środków publicznych jest ogromne, dlatego Boston Consulting Group przyjrzało się potrzebom inwestycyjnym ?w obszarze infrastruktury, której rozwój ma kapitalne znaczenie dla jakości życia obywateli różnych krajów.

Reklama
Reklama

Chodzi o inwestycje w energetyce, sieć transportową, lotniska, porty czy inne usługi publiczne, których cena dla finalnych odbiorców jest utrzymywana sztucznie na niskim poziomie.

Szacujemy, że rocznie globalne zapotrzebowanie na inwestycje infrastrukturalne przekracza ?4 bln dolarów, ale realizowane są projekty o wartości jedynie ok. 3 bln dolarów.

Biznes
Polak wśród najlepszych dyrektorów zarządzających na świecie
Biznes
Grupa Bumech będzie produkować pojazdy wojskowe. Jest umowa
Biznes
Microsoft przekracza barierę 4 bln dolarów. Sztuczna inteligencja i chmura napędzają wzrost
Biznes
Jacek Rutkowski: Nie odchodzę na dobre z Amiki
Biznes
Umowa na 180 czołgów K2. Tym razem skorzysta polski przemysł
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama