Włączenie odliczania końcowego ogłosił wizytujący budowę kosmodromu Wastocznyj (Wschodni) wicepremier Dmitrij Rogozin. Przyznał, że na budowie występują „istotne problemy wymagające natychmiastowego rozwiązania", ale pora „rozpocząć odliczanie końcowe do startu w grudniu 2015 r rakiety Sojuz-2a".
Położone na Dalekim Wschodzie w obwodzie Amurskim kosmiczne lotnisko zastąpić ma słynny Bajkonur, który po rozpadzie ZSRR znalazł się na terytorium Kazachstanu. Rosja dzierżawi Bajkonur od 1994 r. To największe lotnisko kosmiczne naszego globu. Na powierzchni 7 tys. km kw. znajduje się 19 instalacji startowych dla rakiet nośnych; 11 korpusów montażowych oraz miasto na 70 tys. mieszkańców. Kazachstan dobrze zarabia na kosmicznej dzierżawie. Kosztuje ona Rosję rocznie ok. 100 mln dol.. Do tego całe kosmiczne lotnisko bardzo już się zestarzało. Dlatego w 2010 r zapadła decyzja o budowie własnego kosmodromu. Jako miejsce wybrano osadę Uglegorsk lezącą w widłach dwóch rzek: Zei i Wielkiej Piery. Dlaczego tam? Do 2007 r istniał tam doświadczalny kosmodrom wojskowy Swobodnyj (Wolny).
Powierzchnia lotniska to 700 km kw. (cała działka na 1035 km kw); oprócz kompleksu startowego, klasycznego lotniska, zakładów tlenowo-azotowych i wodorowych na potrzeby pojazdów kosmicznych, powstanie tam też 115 km dróg oraz 125 km linii kolejowej. W Uglegorsku budowane jest miasteczko dla pracowników kosmodromu.
Poważnym wyzwaniem dla budowniczych jest klimat. Zimy ze średnią - 25 st C i lata + 25 st C. Pierwsze przymrozki zaczynają się już we wrześniu a mróz na dobre zagości w październiku, by ustąpić dopiero w maju.
Od początku budowy (2012 r) co raz wybuchał jakiś skandal, najczęściej korupcyjny. W grudniu 2014 r premier Miedwiediew zdymisjonował dyrektora budowy (na jego prośbę). Wcześniej przed sądem stanął główny projektant kosmodromu oraz były główny księgowy firmy budującej obiekt. Obaj zostali oskarżeni o kradzież publicznych środków przeznaczonych na inwestycję.