Wszystkie wskaźniki sugerują, że wzmożona aktywność koronawirusa będzie w najbliższych miesiącach nadal karać sektor turystyki, bo wcześniej rozwiały się nadzieje na poprawę w okresie lata z powodu ograniczeń ogłaszanych przez różne kraje. Władze miast hiszpańskich zaczęły przywracać ograniczenia, a niektóre regiony zastanawiają się już nad godziną policyjną, jak to zrobiła Francja. Kilka dni temu Hiszpania stała się pierwszym krajem w Europie Zachodniej z ponad milionem przypadków.
Liczba noclegów również zmalała we wrześniu o 78 proc. do 8,1 mln, w sierpniu spadek ten wyniósł 64 proc. „Na podróżnych mieszkających w Hiszpanii przypadł większy udział we wspieraniu hotelarstwa, było ich 2,8 mln wobec prawie 600 tys. cudzoziemców. Widać to także w liczbie noclegów: 6,3 mln w porównaniu do 1,7 mln" — podkreślił INE.
Po 9 miesiącach liczba noclegów jest mniejsza o 71 proc. wobec podobnego okresu w 2019 r., ruch turystów krajowych zmalał o 55 proc., a zagranicznych o 79 proc. Mały popyt odbił się też na cenach pokojów, roczny wskaźnik cen hotelowych (IPH) wyniósł we wrześniu minus 13,4 proc., co oznacza 17 pkt poniżej poziomu sprzed roku i o 3,9 pkt gorzej niż w sierpniu" — cytuje Reuter komunikat INE.
Katalonia pomaga sektorowi usług
Władze Katalonii poleciły obniżyć o połowę wysokość czynszów placówkom handlowym (m. in. bary i restauracje), które musiały przerwać działalność z powodu pandemii, o ile nie mogły wcześniej zawrzeć odpowiedniej umowy z właścicielami lokali. Dekret z mocą ustawy ma pomóc różnym firmom usługowym, także salonom urody, salom gry w bingo, kasynom, którym władze kazały kilka dni wcześniej zamknąć się na co najmniej 15 dni z powodu wzrostu przypadków koronawirusa. Katalonia jest po Madrycie drugim regionem najbardziej dotkniętym przez pandemię.
Dekret stanowi, że jeśli prowadzący działalność usługową nie dojdą w ciągu miesiąca do porozumienia z właścicielami lokali o obniżeniu czynszu, to zostanie on automatycznie obniżony o połowę od dnia, kiedy usługodawcą powiadomił właściciela, że chce o tym rozmawiać — poinformowała media rzeczniczka rządu katalońskiego, Meritzel Budó. — Jego celem jest unikanie likwidacji firm, utraty miejsc pracy i konfliktów prawnych — powiedziała i dodała, że władze nie wykluczają późniejszej pomocy właścicielom takich lokali. Firmy, które zmniejszyły działalność będą również płacić niższy czynsz, sklepy o 70 proc., siłownie o 50 proc.