W przetargu wartym ok. 3 miliardów złotych MON będzie wybierał spośród ofert złożonych przez firmy z USA, Wielkiej Brytanii i Izraela. Wiadomo już, że jako jedyni gotowość do dostarczenia obu systemów bezzałogowych zadeklarowali Izraelczycy. Oferta amerykańska dotyczy większych dronów typu MALE, kontraktowanych w ramach programu Zefir. Z kolei Brytyjczycy zaoferowali polskiej armii systemy taktyczne objęte programem Gryf.  W tle trwającego przetargu znajdują się polskie firmy zbrojeniowe, m.in. Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) i WB Electronics (WBE), które również chciałyby skorzystać na MON-owskim zamówieniu.

Szczególnie aktywna jest druga z tych firm. W lipcu tego roku WBE podpisała umowę z brytyjską firmą Thales, która w przetargu zaoferowała bezzałogowce taktyczne Watchkeeper 450. Umowa zakłada współpracę obu firm przy budowie pierwszego polskiego bezzałogowca taktycznego, na bazie technologii Watchkeepera. System ten Brytyjczycy kupili kilka lat temu od izraelskiej firmy Elbit Systems, która również bierze udział w przetargu MON.

Z dotychczasowych sygnałów płynących z MON można wywnioskować, że polski rząd raczej przychyla się do wyboru oferty izraelskiej. Ma za tym przemawiać nie tylko fakt zaoferowania przez Izrael obu typów bezzałogowców, co znacznie obniża koszty ich późniejszej eksploatacji, ale również daleko idące deklaracje dotyczące współpracy z polskim przemysłem obronnym. Kwestia transferu technologii jest dla MON kluczowa, bo zdaniem wiceszefa MON, polskie firmy jeszcze długo nie będą w stanie samodzielnie produkować systemów bezzałogowych, odpowiadających na potrzeby polskiej armii.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że oferta strony izraelskiej obejmuje nie tylko gotowość do zlokalizowania produkcji obu systemów bezzałogowych w polskich zakładach, ale także pełen transfer technologii. Oznacza to, że Izraelczycy gotowi są przekazać krajowym firmom know-how niezbędne do samodzielnej produkcji samolotów bezzałogowych. Co więcej, oferta Izraela obejmuje również licencję dla polskich firm na sprzedaż Zefira i Gryfa do innych krajów. Z takiej właśnie licencji korzysta Thales, oferując Polsce własną wersję izraelskiego systemu taktycznego.

Nieoficjalnie wiadomo, że Izraelczycy już do jakiegoś czasu prowadzą z PGZ zaawansowane rozmowy na temat współpracy przy produkcji polskiej wersji obu systemów bezzałogowych.  Czy rozmowy zakończą się podpisaniem umowy, zależeć będzie najpewniej od decyzji podjętej przez MON.