Władimir Putin polecił rządowi analizę możliwego pogłębienia portu w Noworosyjsku, tak by statki z towarami, które teraz płyną tzw, głębokich portów ukraińskich (Iluczewski i Jużny). Według gazety Kommersant, tylko na pogłębienie Noworosyjska potrzeba blisko 14 mld rubli (210 mln dol.). Do tego konieczna jest budowa nowych terminali oraz poszerzenie dojazdów do portu.
Obecnie rosyjski port nie może przyjmować wielkich statków, bowiem kanały portowe są za płytkie. Pomimo to w 2014 r port zwiększył przeładunek towarów o 8 proc. do 121,6 mln t. To niewiele mniej niż przeładowały ukraińskie porty (143 mln t, wzrost o 4,3 proc.).
Pogłębianie ma ruszyć w przyszłym roku. Jeżeli da to zwiększenie mocy przeładunkowych Noworosyjska, to port może podjąć ścisłą współpracę z innym rosyjskim portem nad Morzem Czarnym - Tamani (91,4 mln t przeładowanych towarów w 2014 r).
Noworysyjski port znany jest z trudnych warunków pogodowych, u wejścia królują szkwały, które mogą wstrzymać prace nawet na kilkanaście dni. Tak było między styczniem a kwietniem, gdy szkwałowy wiatr Bora nie pozwalał przez kilkanaście dni każdego miesiąca na rozładunek ropy przez koncern Transneft.
Ale i ukraińskie porty mają problemy.