Branża chemiczna w trudnej sytuacji

Rosnąca konkurencja i wyjątkowo tani import spoza UE, a z drugiej strony wysokie koszty producentów ze Wspólnoty biją w wyniki tych drugich.

Publikacja: 17.03.2025 04:53

Branża chemiczna w trudnej sytuacji

Foto: Adobe Stock

Sytuacja w szeroko rozumianej branży chemicznej cały czas jest bardzo trudna i dziś niewiele wskazuje na to, aby szybko miała się istotnie poprawić. Świadczą o tym chociażby ostatnie dane i informacje napływające na rynek. W tym kontekście warto zwrócić uwagę m.in. na modelową marżę petrochemiczną, którą niedawno zaczął ponownie publikować Orlen. Z tegorocznych odczytów wynika, że w styczniu była ona na rekordowo niskim poziomie 104 euro za tonę wytworzonych produktów. Wprawdzie w lutym wzrosła do 138 euro, ale rok wcześniej sięgała 222 euro.

Foto: Tomasz Sitarski

W całym ubiegłym roku marża petrochemiczna Orlenu kształtowała się na średnim poziomie 197 euro. Mimo to grupa w biznesie petrochemicznym poniosła 1,1 mld zł straty EBITDA LIFO, wobec 466 mln zł, również na minusie, zanotowanych w 2023 r. Szczególnie trudny okazał się IV kwartał ubiegłego roku (748 mln zł straty EBITDA LIFO). Co ciekawe, koncern w tym czasie, w ujęciu rok do roku, zwiększył sprzedaż wolumenową wszystkich podstawowych produktów petrochemicznych. W zakresie tworzyw sztucznych nawet ją podwoił, a w PTA (kwas tereftalowy) i monomerach zwiększył odpowiednio o 50 proc. i 37 proc. Negatywny wpływ na wyniki miały jednak spadki marż na PTA i nawozach oraz wzrost kosztów emisji CO2. Na to nałożyły się rezerwy na restrukturyzację w czeskiej Spolanie oraz spadki marż handlowych.

W ubiegłym roku na działalności petrochemicznej straty poniosła również grupa MOL. Koncern tłumaczył to m.in. niższą produkcją wynikającą z planowanego przestoju zakładów w Bratysławie oraz niskimi marżami, co z kolei wiązało się z wysokimi kosztami surowców i słabym popytem.

Czytaj więcej

Azoty potrzebują bardzo głębokiej restrukturyzacji

Daleka droga do ożywienia

Azoty, których niemal cały biznes skoncentrowany jest na branży chemicznej, informują, że w obszarze tworzyw sztucznych obserwują niewielkie sezonowe ożywienie, przekładające się na pozytywne korekty w wolumenie sprzedaży. – Istotna poprawa warunków rynkowych spodziewana jest w sytuacji ożywienia gospodarki i korzystniejszych parametrów makroekonomicznych. Warto zauważyć, że rynek ukraiński posiada potencjał w zakresie przetwórstwa tworzyw sztucznych i może okazać się perspektywiczny dla naszego biznesu – komentuje Monika Darnobyt, rzeczniczka Azotów.

W tym kontekście warto zwrócić uwagę na ostatnie dane publikowane przez GUS. Wynika z nich, że w styczniu produkcja tworzyw w Polsce wzrosła miesiąc do miesiąca o 23,1 proc., a w ujęciu rok do roku – o 0,4 proc.

Jeszcze lepiej było w kluczowym dla Azotów obszarze rynku. Produkcja nawozów azotowych miesiąc do miesiąca wzrosła w naszym kraju o 4,2 proc., a rok do roku – o 31,5 proc. Z kolei w nawozach fosforowych zwyżki wyniosły odpowiednio 3,9 proc. oraz 12,3 proc.

Czytaj więcej

Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej

Azoty, odnosząc się do sytuacji w biznesie agro, zauważają, że od kilkunastu tygodni ceny nawozów na głównych rynkach światowych są w trendzie wzrostowym.

Jednocześnie koncern przypomina, że na koszty produkcji nawozów wpływają ceny surowców, takich jak gaz ziemny, fosfor, potas, oraz dodatkowo ceny energii, węgla i opłaty za uprawnienia do emisji CO2. – Pomimo tego, że ceny gazu ziemnego na poziomie około 45 euro za MWh są nieznacznie niższe od cen z początku miesiąca, są w dalszym ciągu wysokie w kontekście kosztów produkcji nawozowej. Musimy mieć na uwadze, że w porównaniu z cenami sprzed roku są aż o 50 proc. wyższe – przed wojną w Ukrainie wynosiły 15–20 euro za MWh – zauważa Darnobyt. Dodaje, że wysoki kurs błękitnego paliwa zmusza producentów do podnoszenia cen nawozów.

Pogarszająca się sytuacja

Udzielaniem jakichkolwiek informacji, nie tylko na temat obecnej sytuacji, ale nawet tej z IV kwartału ubiegłego roku, nie są zainteresowane PCC Rokita i PCC Exol. Na nasze pytania odpowiadają, zastrzegając, że bazą dla nich są publikacje za trzy kwartały 2024 r. Ostrzegają nawet, że udzielonych informacji nie można traktować jako w pełni aktualnych.

Tymczasem po trzech kwartałach kondycja finansowa obu firm z rodziny PCC uległa znaczącemu pogorszeniu. Obecnie pozostaje jednie czekać na publikację ich raportów rocznych, co ma nastąpić 26 marca.

Biznes
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Biznes
Jest nowa szefowa Polskiej Agencji Kosmicznej
Biznes
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. Ekonomiści popierają podatek katastralny
Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy