Francuski rząd nie chce fuzji Renaulta i Nissana

Premier Francji Manuel Valls oświadczył w telewizji, że jego rząd nie dąży do fuzji Renaulta z Nissanem

Publikacja: 09.11.2015 09:35

Francuski rząd nie chce fuzji Renaulta i Nissana

Foto: Bloomberg

Jako gość programu „Grand rendez-vous" Europe 1-iTélé-Le Monde skorzystał z okazji, by wyjaśnić różne sprawy i rozładować powstałe napięcie: przedstawił stanowisko rządu wobec sojuszu obu firm samochodowych, przestrzegł przed pesymizmem w gospodarce i zaprzeczył istnieniu napięć między nim a ministrem gospodarki, Emmanuelem Macronem.

- Państwo jest dziś właścicielem prawie 20 proc. Renaulta, jutro może obniżyć ten udział. Chcemy zachowania sojuszu, nie chcemy fuzji. Państwo odgrywa w pełni swą rolę akcjonariusza i jednocześnie mamy zaufanie do menedżerów Nissana i Renaulta — oświadczył Valls. — Oby ten sojusz trwał i był stale tak samo zwycięski.

W sprawie podwyższenia w kwietniu udziału skarbu państwa w Renault z 15 do 19,7 proc. wyjaśnił, że „jest to istotne w chwili, gdy przemysł samochodowy ma do czynienia z wątpliwościami, kryzysem zaufania z powodu kłamstw Volkswagena".

Rząd podwyższył udziały we Renault, aby zapewnić sobie podwójne prawa głosu w ważnych decyzjach podejmowanych na WZA, co przewiduje ustawa Florange. Posunięcie to oznaczało zmianę stanowiska rządu, który dotąd z rezerwą podchodził do pogłębienia sojuszu obu firm, bo obawiał się osłabienia swych wpływów

Podwyższenie udziału wywołało jednak zaniepokojenie Nissana, partnera Renaulta od 1999 r., który od wiosny domaga się wyrównania warunków sojuszu zwłaszcza kapitałowych. Renault ma 43,4 proc. w Nissanie, a filia tego ostatniego 15 proc. w Renaulcie. Japończycy nie mają prawa głosu podczas WZA, w ostatnich tygodniach pojawiły się spekulacje o zmianach w sojuszu, aby wyjść z tej sytuacji i przeciwstawić się wpływom skarbu państwa.

Presja na Ghosna

Według agencji Reutera, minister gospodarki Emmanuel Macron wywierał ostatnio presję na prezesa Renaulta-Nissana, Carlos Ghosna, by doprowadził do pełnej fuzji z japońskim partnerem na warunkach ustalonych przez rząd francuski. Macron od kilku miesięcy nakłaniał Ghosna do powołania wspólnej z rządem grupy roboczej, która zbadałaby scenariusze fuzji pozwalające zachować fabryki i miejsca pracy we Francji.

Ghosn ignorował jednak te żądania i mówiono, że mógłby w ostateczności zostać zmuszony do reaktywowania własnych opcji w zakresie konsolidacji. Jedną z nich była pełna fuzja z Nissanem i ze zmniejszonym wpływem skarbu państwa, rozpatrywana w 2013 r. z pomocą banku Goldman Sachs, ale odłożona na bok.

Ghosn był zawsze zwolennikiem bliskiej i coraz większej współpracy obu firm, aby nie doprowadzać do szoku kulturowego, na czym sparzyli się inni. Podawał przykłady nieudanych z tego powodu fuzji: kupna Chryslera przez Daimlera, związku VW z Suzuki czy Renaulta z Volvo

Rada administracyjna szuka rozwiązania

Piątkowe posiedzenie rady administracyjnej Renaulta trwające 1,5 godziny poświęcono tylko jednej sprawie: rozmowom obu udziałowców — skarbu państwa i Nissana. Nie doszło do żadnego porozumienia, trwa status quo czyli napięcie.

Numer dwa w Nissanie, Hitoro Saikawa oświadczył w komunikacie przekazanym AFP: „Niedawna zmiana w strukturze praw głosu w Renault, przyznająca podwójne prawa niektórym akcjonariuszom, stworzyła nierównowagę w sojuszu Renaulta-Nissana. Ta zmiana jest całkowicie sprzeczna ze zdaniem rady administracyjnej".

Dla ułatwienia rozmów powołano w radzie komisję ad hoc, która przystąpiła do pierwszego etapu rozmów z rządem Francji i Nissanem. Członkowie rady postanowili spotkać się najpóźniej 12 grudnia, chyba że rozwiązanie problemu zostanie znalezione wcześniej.

Minister Macron oświadczył w ubiegłym tygodniu dziennikowi „Les Echos", że podziela z Carlosem Ghosnem prawdziwą zbieżność poglądów co do wizji przemysłowej. — Chcę, aby Renaultowi udało się w tym sojuszu — dodał potwierdzając strategię działania prezesa Ghosna.

Jako gość programu „Grand rendez-vous" Europe 1-iTélé-Le Monde skorzystał z okazji, by wyjaśnić różne sprawy i rozładować powstałe napięcie: przedstawił stanowisko rządu wobec sojuszu obu firm samochodowych, przestrzegł przed pesymizmem w gospodarce i zaprzeczył istnieniu napięć między nim a ministrem gospodarki, Emmanuelem Macronem.

- Państwo jest dziś właścicielem prawie 20 proc. Renaulta, jutro może obniżyć ten udział. Chcemy zachowania sojuszu, nie chcemy fuzji. Państwo odgrywa w pełni swą rolę akcjonariusza i jednocześnie mamy zaufanie do menedżerów Nissana i Renaulta — oświadczył Valls. — Oby ten sojusz trwał i był stale tak samo zwycięski.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca