Jeszcze kilka lat temu pracownicy nie bardzo chcieli przyznawać się do stresu i o nim rozmawiać. Jak to wygląda obecnie?
Pandemia odczarowała nasze podejście do zdrowia psychicznego nie tylko w odniesieniu do zaburzeń, ale także w zakresie psychoedukacji. Na przykład psychologia pozytywna daje nam narzędzia do tego, żeby radzić sobie ze stresem, który ma coraz większy udział w naszej codzienności. Jednym z nich jest rezyliencja, czyli pewna elastyczność i odporność psychiczna, która pomaga nam łatwiej odnajdywać się w trudnych i nieprzewidywalnych sytuacjach, a co za tym idzie – także lepiej zarządzać stresem. Budowaniu rezyliencji sprzyja rozwój kompetencji zarówno osobistych, jak i zawodowych. Martin Seligman, twórca psychologii pozytywnej, mówi o cechach niezbędnych dla umysłu jutra. To właśnie m.in. rezyliencja oraz relacje czy kreatywność. To są rzeczy bardzo ludzkie, które dziś odkrywamy na nowo.
Jakie znaczenie z punktu widzenia firm ma wsparcie dobrostanu pracowników?
To jest kwestia odpowiedzenia sobie na szalenie istotne pytanie, jak inwestycje w dobrostan wpływają na wyniki firmy? Dbając o wellbeing pracowników, z jednej strony możemy obniżyć koszty związane z ich absencją i rotacją. Z drugiej strony otwieramy pracowników na większą produktywność, efektywne radzenie sobie z problemami. Odpowiednio zadbany dobrostan może uwolnić także potencjał innowacyjny pracowników, a co za tym idzie – całej organizacji. Według danych Instytutu Gallupa pracownicy zatrudnieni w firmach dbających o ich ogólny dobrostan przyznają, że są mniej skłonni do zmiany pracy (69 proc.) czy narażeni na wypalenie zawodowe (71 proc.). Jednocześnie pięciokrotnie częściej są w stanie polecać pracę w zatrudniającej ich firmie i wykazują pięciokrotnie wyższy poziom zaufania do liderów organizacji. Są też trzykrotnie bardziej zaangażowani w rzetelne wykonywanie swojej pracy. Z kolei zespoły, które mają poczucie, że funkcjonują w organizacjach dbających o wellbeing, budują większe zaangażowanie po stronie klientów czy rentowność 1. Podsumowując od strony biznesowej, poprzez pracę nad dobrostanem zespołów możemy zarówno obniżyć koszty, jak i przez poprawę produktywności zwiększyć przychody oraz konkurencyjność firmy. Ta kwestia staje się istotnym elementem, o którym warto pamiętać. Szczególnie działy HR powinny odpowiednio inwestować w poprawę dobrostanu pracowników; najlepiej, by odbywało się to systemowo.
Jak to może wyglądać w firmie na co dzień?
Mamy oczywiście do dyspozycji benefity pozapłacowe, które wspierają dobrostan pracowników. Są to m.in. dobrze znane rozwiązania np. w postaci karty sportowej czy opieki medycznej. Niemniej zauważamy, że firmy zaczynają się przestawiać z podejścia punktowego na bardziej systemowe. Stąd, odpowiadając na aktualne potrzeby pracodawców i pracowników, w Benefit Systems rozwijamy ekosystem świadczeń pozapłacowych, których zadaniem jest kompleksowe opiekowanie dobrostanu zespołów. Jednym z kluczowych produktów jest platforma online MultiLife wspierająca dobrostan pracowników w różnych jego obszarach – od zdrowia fizycznego czy psychicznego, przez zdrowe odżywianie, budowanie inteligencji finansowej czy rozwijanie wspomnianej rezyliencji dzięki szkoleniom z zakresu kompetencji osobistych i zawodowych. Istotne jest, by pamiętać o tym, że jeżeli chcemy coś poprawiać, to najpierw należy to zmierzyć. Dlatego wraz z intufture.institute opracowaliśmy wskaźnik Wellbeing Score, który pozwala firmie zbadać poziom dobrostanu całej organizacji i na bazie tego wdrożyć strategię, która będzie mogła wspierać wellbeing pracowników, a tym samym przełożyć się na wyniki firmy. Tego właśnie się uczymy, jest to proces, który postępuje. A my staramy się wyjść naprzeciw potrzebom, oferując produkty, które będą temu służyły.