Troska o środowisko, społeczność lokalną i ład korporacyjny musi być wpisana w biznes już na stałe. Tego oczekują klienci, pracownicy, kontrahenci i dostawcy kapitału. Uwzględnianie danych pozafinansowych w procesach decyzyjnych na rynkach kapitałowych i rynku długu staje się normą.
Co ważne, prowadzenie biznesu zgodnie z zasadami ESG przynosi wymierne rezultaty związane m.in. z wynikami finansowymi przedsiębiorstw. Dobrze obrazuje to najnowsze badanie EY.
Około 76 proc. firm posiadających wysoki poziom ładu korporacyjnego jest optymistyczna w kwestii wzrostu przychodów w najbliższych 12 miesiącach. W grupie przedsiębiorstw mniej zaawansowanych w tym zakresie odsetek jest aż o 31 pkt proc. niższy. Co więcej, niemal połowa respondentów zwraca uwagę na nierozłączny związek pomiędzy wzrostem zyskowności a praktyczną realizacją koncepcji zrównoważonego rozwoju przez ich firmy. Prawie tyle samo podkreśla, że realizacja działań związanych z ESG stanowi element wynagradzania pracowników. To trend, który na rynku pracy widoczny jest coraz mocniej.
ESG coraz częściej trafia pod lupy menedżerów. Z badania EY wynika, że 57 proc. członków zarządów i rad nadzorczych sprawuje osobisty nadzór nad wdrażaniem koncepcji zrównoważonego rozwoju oraz na bieżąco monitoruje aspekty związane ze zmianami klimatycznymi.
– Zarządy, egzekwując wdrażanie strategii związanych ze zrównoważonym rozwojem, nie koncentrują się wyłącznie na dbałości o środowisko lub kreowaniu wartości dodanej dla lokalnych społeczności. Starają się pogodzić te kwestie z koniecznością generowania przychodów, czego niezmiennie wymagają od nich właściciele i udziałowcy – podkreśla Jerzy Buzek, partner EY Polska. Dodaje, że w biznesowej praktyce kwestie te są ze sobą nierozerwalnie połączone, chociaż przypominają próbę łączenia wody z ogniem.