Długi szpitali rosną po cichu. Czeka nas głośny krach?

Od ponad pół roku Ministerstwo Zdrowia nie publikuje informacji o zadłużeniu publicznych szpitali i przychodni.

Publikacja: 24.03.2023 03:00

Długi szpitali rosną po cichu. Czeka nas głośny krach?

Foto: Adobe Stock

Ostatnie dane dotyczące stanu finansów tzw. SPZOZ-ów, czyli samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (chodzi zarówno o szpitale, jak i przychodnie, najczęściej specjalistyczne), dotyczą II kwartału 2022 r. Wynika z nich, że na koniec czerwca poziom zobowiązań ogółem wszystkich placówek wyniósł 17,8 mld zł, z czego 2,2 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, których termin płatności już minął.

Jak sytuacja wyglądała w kolejnych miesiącach 2022 r.? Czy szpitale i przychodnie zaczęły spłacać długi, czy przeciwnie, ich zobowiązania rosły? Odpowiedzi na te pytania mogłyby przynieść dane za III i IV kw. minionego roku. Do tej pory jednak Ministerstwo Zdrowia ich nie opublikowało. Dlaczego?

To pytanie zadaliśmy resortowi na początku tygodnia. Do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. O terminy publikacji tych danych pytaliśmy już kilka miesięcy temu. W odpowiedzi przesłanej nam na początku listopada resort informował, że „aktualnie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej przesyłają dane sprawozdawcze. Gdy uzyskamy pełne dane, opublikujemy je i będziemy mogli ocenić”.

Być może w fakcie, że ostatnie informacje dotyczące stanu zadłużenia szpitali dotyczą pierwszej połowy minionego roku, nie byłoby nic niepokojącego, gdyby nie fakt, że zbiegło się to w czasie z wejściem w życie przepisów wprowadzających podwyżki dla pracowników placówek ochrony zdrowia. Również w tym czasie placówki ochrony zdrowia zaczęły dotkliwie odczuwać skutki ogólnego wzrostu cen.

Czytaj więcej

Czarne chmury nad szpitalami w 2023 r. jeszcze zgęstnieją

Szpitale już od miesięcy alarmują, że te dwa zjawiska przyczyniły się do zachwiania ich finansami. W trudnym położeniu mają znajdować się zwłaszcza szpitale powiatowe i wielospecjalistyczne. Informacje o ich złej kondycji finansowej dochodzą z różnych części Polski.

Jedna z ostatnich to stanowisko Konwentu Powiatów Woj. Kujawsko-Pomorskiego. „Szpitale powiatowe w Polsce znajdują się w tragicznym położeniu [...]. Zmagają się z narastającym problemem nierentowności świadczeń medycznych i wzrastającym zadłużeniem finansowym” – czytamy w stanowisku. Samorządy apelują w nim m.in. o urealnienie wyceny świadczeń medycznych.

O tym, że nie są to słowa na wyrost, świadczyć mogą chociażby dane finansowe jednej z placówek z tego regionu. Szpital Wielospecjalistyczny im. dr. L. Błażka w Inowrocławiu na koniec 2022 r. miał prawie 22 mln zł straty netto (w porównaniu do 6,4 mln zł starty za 2021 r.).

Ostatnie dane dotyczące stanu finansów tzw. SPZOZ-ów, czyli samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (chodzi zarówno o szpitale, jak i przychodnie, najczęściej specjalistyczne), dotyczą II kwartału 2022 r. Wynika z nich, że na koniec czerwca poziom zobowiązań ogółem wszystkich placówek wyniósł 17,8 mld zł, z czego 2,2 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, których termin płatności już minął.

Jak sytuacja wyglądała w kolejnych miesiącach 2022 r.? Czy szpitale i przychodnie zaczęły spłacać długi, czy przeciwnie, ich zobowiązania rosły? Odpowiedzi na te pytania mogłyby przynieść dane za III i IV kw. minionego roku. Do tej pory jednak Ministerstwo Zdrowia ich nie opublikowało. Dlaczego?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Koniec niemieckiego raju? Hiszpańskie wyspy mówią dość pijackim imprezom
Biznes
Biały Dom przyśpiesza pomoc dla Ukrainy. Nadciągają Patrioty, Bradley’e i Javelin’y
Biznes
Start zapisów do Poland Business Run
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii