O tym, że zbrojeniówka w tajemnicy i pod ścisłym nadzorem kontrwywiadowczym przestawia kluczowe spółki na naprawy ciężkiego uzbrojenia walczących z moskiewską napaścią sąsiadów, mówił „Rzeczpospolitej” już wiosną zeszłego roku szef Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek. Prezes PGZ zapytany, na ile wycenia wartość wsparcia obrońców Ukrainy produktami grupy kapitałowej, konsekwentnie uchylał się od podawania szczegółów. Potwierdzał jednak, że na specjalistyczne usługi idzie lwia część z 7 mld zł – sumy planowanej w maju 2022 „na wsparcie ukraińskich przyjaciół”.