Zima we Francji z normalną dostawą prądu?

Zmalała we Francji groźba przerw w dostawie elektryczności, bo Francuzi zaczęli oszczędzać energię. Nie oznacza to wcale końca problemów krajowego monopolisty Eléctricité de France

Publikacja: 26.12.2022 14:01

Zima we Francji z normalną dostawą prądu?

Foto: SEBASTIEN NOGIER

Operator sieci energetycznej we Francji RTE poinformował, że zmalało zagrożenie wyłączania dostaw w styczniu, bo zużycie prądu zmniejszyło się o 9 proc. Kłopoty producenta EDF, zwłaszcza opóźnienia pracy reaktorów nie powinny zakłócić tych lepszych prognoz.

Sytuacja energetyczna w styczniu nie będzie tak napięta, jak się obawiano, operator sieci RTE obniżył do zera-3 stopnia maksymalny alert w drugiej części okresu zimowego. — Dla początku stycznia przeszliśmy z wysokiego stopnia ryzyka do średniego — ogłosił dyrektor RTE, Thomas Veyrenc. — Zagrożenie zmalało, ale nie oznacza, że jest zerowe. Wskazuje tylko, że podjęte działania oszczędnościowe muszą być utrzymane, aby można było zachować tę ocenę ryzyka — wyjaśnił w relacji dziennika „La Tribune”.

RTE ocenia, że czerwony sygnał EcoWatt trzeba będzie uruchamiać maksymalnie do 3 razy w drugiej części zimy wobec 5 razy w poprzedniej prognozie. Tak sygnał pojawia się, gdy operator sieci przewiduje z 3-dniowym wyprzedzeniem konieczność przerw w dostawie prądu, bo jego podaż nie będzie pokrywać popytu.

Poprawa sytuacji wynika z trzech czynników. Przede wszystkim znacznie zmalało korzystanie z elektryczności, o 9 proc. w ciągu 4 tygodni przed świętami (podczas świąt ryzyko wyłączeń jest zerowe) w porównaniu z okresem 2014-19. Po drugie, dzięki płynnemu funkcjonowaniu wzajemnych połączeń i po trzecie, dzięki produkcji zwiększonej o elektrownie wodne i jądrowe. Francuski park energetyki jądrowej jest już wykorzystywany w dwóch trzecich, dostępne moce przekraczają 40 gigawatów od 12 grudnia — poinformował szef RTE.

Najważniejszym czynnikiem było jednak oszczędzanie prądu przez obywateli i firmy. Te ostatnie zmniejszyły korzystanie z elektryczności o 12 proc. w ciągu 4 tygodni, bo zaprzestały albo odroczyły produkcję z powodu wzrostu cen. Sektor usług i mieszkańcy zmniejszyli zużycie o 7 proc. — Okazało się to możliwe i to w znacznym stopniu — podkreślił Thomas Veyrenc.

Nowe opóźnienia w uruchamianiu kolejnych reaktorów i kolejne awarie w systemie EDF nie powinny mieć wpływu na sytuację w ziemi przewidywaną przez RTE — zapewnił Veyrenc.

Producent energii poinformował, że dwa reaktory Penly 2 i Golfech 1 zostaną uruchomione dopiero po sezonie zimowym. A w związku z plagą korozji systemów chłodzenia reaktorów, pojawiały się mikropęknięcia na rurach, EDF postanowił zmienić podejście. Nie będzie czekać na wykrywanie korozji podczas kontroli, a będzie wcześniej wymieniać rury zagrożone pęknięciami. Zacznie od wymiany systemu chłodzenia, bez kontroli, w 6 najnowszych reaktorach P4 o mocy po 1300 MW. Będą wyłączone z sieci przez 160 dni (5,5 miesięcy).

Mimo tego EDF podtrzymał planowaną wielkość produkcji 300-330 terawatogodzin w przyszłym roku. — Chcemy przygotować się do zimy 2023/24 — powiedział wicedyrektor działu jądrowego Régis Clément.

EDF ma 56 reaktorów, zjawisko korozji wystąpiło w 16 z nich. W 10 z nich trwają prace remontowe. Dotychczas operator dokonywał kontroli punktów spawania, teraz postanowił zmienić podejście i zapobiegawczo wymieniać rury zagrożone mikropęknięciami. 12 grudnia powiadomił o tym organ nadzoru, Urząd Bezpieczeństwa Jądrowego ASN. Wymiana instalacji w ciągu 160 dni zapewni znaczną oszczędność czasu, bo okres zgłaszania do ASN konieczności naprawy trwa 6 tygodni.

Operator sieci energetycznej we Francji RTE poinformował, że zmalało zagrożenie wyłączania dostaw w styczniu, bo zużycie prądu zmniejszyło się o 9 proc. Kłopoty producenta EDF, zwłaszcza opóźnienia pracy reaktorów nie powinny zakłócić tych lepszych prognoz.

Sytuacja energetyczna w styczniu nie będzie tak napięta, jak się obawiano, operator sieci RTE obniżył do zera-3 stopnia maksymalny alert w drugiej części okresu zimowego. — Dla początku stycznia przeszliśmy z wysokiego stopnia ryzyka do średniego — ogłosił dyrektor RTE, Thomas Veyrenc. — Zagrożenie zmalało, ale nie oznacza, że jest zerowe. Wskazuje tylko, że podjęte działania oszczędnościowe muszą być utrzymane, aby można było zachować tę ocenę ryzyka — wyjaśnił w relacji dziennika „La Tribune”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rodzina Mulliez pod lupą sędziów śledczych
Biznes
Zły pierwszy kwartał producentów samochodów
Biznes
Szwecja odsyła Putina z kwitkiem; rosyjskie rury zatopione na dnie Bałtyku
Biznes
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Biznes
Majówka, wakacje to czas złodziejskich żniw. Jak się nie dać okraść
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił