Nowy korytarz transportowy z Gdańska nad Morze Egejskie

Planowany unijny korytarz drogowo-kolejowy powiedzie znad Bałtyku przez Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię aż do Grecji – mówi Paweł Wojciechowski, koordynator istniejącego już największego europejskiego korytarza Ren–Alpy.

Publikacja: 06.09.2022 03:00

Nowy korytarz transportowy z Gdańska nad Morze Egejskie

Foto: Robert Gardziński

Unia dokonała rewizji europejskiej sieci transportowej TEN-T. Co ta zmiana oznacza?

Rewizję ogłoszono w grudniu 2021 r., a teraz trwają konsultacje z państwami członkowskimi UE i Parlamentem Europejskim w sprawie tego, w jakim kształcie ją zaakceptują. Nowa regulacja ma na celu m.in. uporządkowanie relacji pomiędzy dwoma rodzajami istniejących korytarzy transportowych, czyli pomiędzy mającymi charakter multimodalny korytarzami sieci bazowej TEN-T, obejmującymi najważniejsze szlaki komunikacyjne UE, i towarowymi korytarzami kolejowymi. Nowa regulacja zapewni spójność z rozporządzeniem dotyczącym instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility – CEF), czyli funduszu wspierającego rozwój sieci TEN-T w UE. Skala tego instrumentu to po ok. 25 mld euro w mijającej i kolejnej perspektywie finansowej na lata 2021–2027. CEF to znaczne pieniądze europejskie na budowę infrastruktury transportowej, ale także, choć w mniejszym zakresie, na budowę infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej związanej z cyfryzacją.

Co dokładnie zawiera rewizja?

Kilka elementów. Następuje geograficzne ujednolicenie przebiegu korytarzy sieci bazowej i kolejowych korytarzy towarowych, w wyniku czego zostaną utworzone europejskie korytarze transportowe, które będą zawierały zarówno korytarze sieci bazowej, jak i towarowe korytarze kolejowe. System zostanie uporządkowany. Tak jak dotąd dużymi korytarzami będą zajmowali się koordynatorzy europejscy.

Ile będzie dużych korytarzy?

Propozycja Komisji zawiera dziewięć, z tym że część z nich będzie miała zmodyfikowane przebiegi. Są dwa powody. Po pierwsze, były inne szlaki kolejowe w korytarzach towarowych i inne w korytarzach bazowych. To się trochę rozchodziło, a teraz zostanie uporządkowane. Po drugie, korytarze towarowe zajmowały się głównie sprawami operacyjnymi, a korytarze sieci bazowej TEN-T głównie inwestycjami. Chodzi o to, żeby je połączyć w taki sposób, by inwestycje wychodziły w sposób jeszcze pełniejszy naprzeciw zapotrzebowaniom wynikającym z kwestii operacyjnych. Pozwoli to w sposób bardziej efektywny rozwijać zarówno elementy infrastruktury twardej, jak i miękkiej, np. związanej z cyfryzacją czy z wdrożeniem systemu ERMTS na kolei [Europejski System Zarządzania Ruchem Kolejowym – red.].

Jakie jeszcze są zmiany w przypadku nowych korytarzy?

Ma dojść do konsolidacji. Dochodzą dwa korytarze, a dwa być może zostaną skonsolidowane. Chodzi akurat o korytarz Ren–Alpy, którym się zajmuję, i korytarz Morze Północne–Morze Śródziemne. Te dwa korytarze mogą zostać połączone. Co ważne, ten skonsolidowany korytarz obsługiwałby ok. 70 proc. potoków towarowych w relacji północ–południe. Już dziś korytarz Ren–Alpy obsługuje 50 proc. ruchu towarowego. Byłby to więc megakorytarz.

Po co konsolidować, skoro już teraz jest olbrzymi?

Chodzi o synergię związaną ze szlakami transportowymi przebiegającymi w obecnym korytarzu Morze Północne–Morze Śródziemne, które zwiększyłyby odporność tych korytarzy na wypadki, np. takie jak zawalenie się w 2017 r. tunelu w okolicy niemieckiego Rastatt. Chodzi o to, aby te korytarze ze sobą „rozmawiały” i aby były szlaki alternatywne dla przewozu towarów koleją. Nie może też dochodzić do tego, że zamiast przenieść transport z dróg na tory, przenosi się on z torów na drogi w wyniku zatykania się korytarzy. A korytarz Ren–Alpy jest najbardziej zatłoczony.

Na drogach?

I na drogach, i na kolei. Przebiega przez najbardziej zaludnione i jednocześnie gospodarczo rozwinięte tereny: Rotterdam–Amsterdam–Antwerpia–Duisburg–Zagłębie Ruhry, potem cała Szwajcaria, skończywszy na północnych Włoszech. To obszary, które odpowiadają za ok. 20 proc. unijnego PKB.

To „stare” kraje Unii…

Kiedyś nazywało się to niebieski banan (ang. blue banana), najbardziej uprzemysłowiony region w Europie i najbardziej zaludniony.

Wróćmy do korytarzy…

Korytarze Ren–Alpy i Morze Północne–Morze Śródziemne mają zostać skonsolidowane. Dotyczy to terenów Francji, choć drugi z nich był też związany z Wielką Brytania i Irlandią. Jednak po brexicie to się zmieni.

Korytarz będzie bez łącznika z Wyspami Brytyjskimi?

Pozostanie bez łącznika z Wielką Brytanią, połączenia z Irlandią oczywiście muszą być zachowane.

Co z dwoma nowymi korytarzami?

Pierwszy to korytarz bałkański, a dokładnie Bałkany Zachodnie. UE po raz pierwszy otwiera się na przepływ osób i towarów na Bałkanach. Chodzi o państwa bałkańskie, które są w drodze do akcesji do UE. Kiedyś Bałkany pomijano, ale teraz, kiedy np. Szwajcaria, nie będąc w UE, jest w sieci TEN-T, uznano, że również państwa bałkańskie się w niej znajdą. Dlatego na Bałkanach będzie specjalny korytarz związany z rozwojem sieci TEN-T.

Przez jakie kraje będzie przebiegał?

Przez Macedonię Północną, Albanię, Serbię.

A druga nowość?

To nowy korytarz zbudowany na wschodniej flance Unii. Polska i inne kraje ze wschodniej Europy proponowały Via Carpatię, ale nowy korytarz nie w pełni pokrywa się z tym, co proponowała Polska.

Via Carpatia została inkorporowana do…

…do korytarza Morze Bałtyckie–Morze Czarne–Morze Egejskie.

Tak się będzie nazywał?

Nazwa będzie jeszcze dyskutowana przez kraje UE.

Dopytuję o nazwę, bo to przecież też Trójmorze…

Tak, Trójmorze. Via Carpatia była bardziej na wschód i obejmowała tylko szlak drogowy, a nowy korytarz jest bardziej na zachód i ma obejmować zarówno drogi, jak i koleje.

Jakie kraje obejmie?

Polskę, Słowację, Węgry. Tyle że się przesunie. Nie będzie szedł z Kłajpedy, ale z Gdańska. Będzie przechodził przez Warszawę, potem przez Lublin i Rzeszów w kierunku Słowacji i Węgier, następnie przez Rumunię i stamtąd będzie się kierował bardziej na południe i wschód, dochodząc do Bułgarii i Grecji. W Polsce więc będzie częściowo przesunięty na zachód, ale od Warszawy będzie się już pokrywał z Via Carpatia.

Skąd to przesunięcie?

Pamiętajmy, że korytarze są multimodalne i muszą to być co najmniej drogi i kolej. A Via Carpatia to na razie tylko odcinki drogowe.

Jest przecież Rail Baltica.

To oczywiście kolej, ale idąca znad Morza Północnego nad Bałtyk. Zresztą Rail Baltica jest już właśnie częścią korytarza Morze Północne–Bałtyk. Jest więc już multimodalnie zagospodarowana przez inny korytarz. Nie było sensu tworzyć nowego korytarza pokrywającego się z częścią bałtycką. Nie było kolei, a w przypadku nowego korytarza jest sens rozwijać i drogi, i koleje na wschodniej flance UE na osi północ–południe.

To już oficjalne, że taki korytarz powstanie?

Tak. Trwają konsultacje z państwami członkowskimi UE. Wszyscy mamy nadzieję, że ta regulacja zostanie przyjęta na poziomie Rady do końca br. i nieco później w Parlamencie Europejskim. A potem jeszcze czeka nas trilog [rozmowy w trójkącie Parlament Europejski–Komisja–Rada UE – red.]. Mamy więc nowe korytarze i nowe zasady zarządzania nimi. I trzecia sprawa to kwestia integracji przepisów związanych z Europejskim Zielonym Ładem, pakietem Fit for 55 i wszelkimi elementami „zazieleniania” gospodarek. Transport jest nadal jednym z głównych emitentów emisji.

To aż 26 proc. całości emisji.

Dlatego cała nowa polityka transportowa musi zawierać cele klimatyczne. 60 proc. wydatków na transport musi być związane z celami klimatycznymi. I Europejska Agencja Wykonawcza ds. Klimatu, Infrastruktury i Środowiska (ang. CINEA) bardzo tego przestrzega.

Zajmuje się pan korytarzem Ren–Alpy, ale zapewne zerka na sytuację w „polskich” korytarzach Bałtyk–Adriatyk i Bałtyk–Morze Północne?

Dzieje się w nich całkiem dobrze. Głównie dlatego, że Polska jest wciąż największym beneficjentem środków europejskich z instrumentu „Łącząc Europę”. W perspektywie finansowej 2014–2020 otrzymała aż 4 mld euro, co wynika z tego, że tzw. państwa spójnościowe mają swoją specjalną kopertę środków. Największym beneficjentem jest polska kolej, a dokładnie PKP PLK. Oczywiście są też problemy, bo część kontraktów nie jest w pełni finalizowana. Są kłopoty z kosztami. Są kosztorysy, przetargi, ale potem ceny idą w górę i wszystko jest nieaktualne. Poddostawcy często wycofują się z umów. To powoduje opóźnienia i sytuacje, w których beneficjenci są pod presją „use it or loose it („wykorzystaj albo strać”). Wtedy środki przechodzą do innego beneficjenta albo innego kraju. Na szczęście KE od lat prowadzi politykę, w której unijne pieniądze zostają w Polsce i idą na inny projekt, jeśli polski beneficjent je traci. Wynika to z faktu, że nasz kraj ma zaległości w rozwoju nowoczesnej infrastruktury, w szczególności na wschodzie i południu kraju.

Mieszkańcy i firmy ze wschodu Polski wciąż narzekają, że to jej najsłabiej skomunikowana część.

Dlatego te zaległości trzeba nadrabiać. Pojawił się już nawet postulat, że jeśli kraj nie wykona swych zobowiązań w zakresie realizacji planów korytarzowych, będzie to traktowane jako złamanie prawa europejskiego i będzie procedura kar.

Nie dość, że KE zabierze środki, to jeszcze ukarze kraj?

Tego jeszcze do końca nie wiadomo, ale na to się zanosi.

Skąd tak ostre podejście?

To kwestie zapisane w rozporządzeniu. Chodzi o przestrzeganie prawa.

Polska już płaci kary, choć za inne sprawy.

Jesteśmy bogatym krajem, który stać na płacenie wielomilionowych kar. Drukarka u prezesa NBP dobrze działa. Pytanie, jaki będzie kurs. A zupełnie poważnie, to analogia do kar dotyczących decyzji środowiskowych. Teraz będą one dotyczyły także transportu.

Komisja 29 czerwca br. zawarła porozumienia z Ukrainą i Mołdawią o liberalizacji drogowego przepływu towarów z nich do UE. Ponadto Unia i Ukraina będą dostosowywać swe systemy transportowe. Co to oznacza?

Od dawna trwa dyskusja, czy rozszerzać sieć TEN-T na państwa aspirujące do UE. Osobiście popierałem rozwiązanie rozszerzenia na kraje aspirujące i najbliższych sąsiadów. Kilka lat temu w Rotterdamie podpisano list intencyjny w tej sprawie z sąsiadami UE, w tym z państwami z Partnerstwa Wschodniego i Śródziemnomorza. Teraz na skutek wojny w Ukrainie nastąpiło przyspieszenie tych działań. Tym bardziej że Ukraina i Mołdawia zyskały już status państw kandydackich. I teraz ma nastąpić wydłużenie korytarzy w kierunku obu tych państw.

Skąd na to pieniądze?

Ogłoszono już, że na odbudowę Ukrainy, jej infrastrukturę i rozwój utworzony zostanie wielki fundusz 600 mld euro, na który złożą się głównie UE i USA, ale też Kanada i Wielka Brytania. Pieniądze więc się chyba znajdą. A infrastruktura nie będzie już szerokotorowa.

Prof. Paweł Wojciechowski był w przeszłości ministrem finansów, wiceministrem spraw zagranicznych, prezesem PAIiIZ oraz głównym ekonomistą ZUS. Obecnie jest m.in. akademikiem, dyrektorem w firmie doradczej Whiteshield Partners oraz – choć mało kto o tym wie – wyznaczonym przez Komisję Europejską unijnym koordynatorem europejskiego korytarza transportowego Ren-Alpy, największego korytarza przebiegającego przez Unię Europejską. ∑

Unia dokonała rewizji europejskiej sieci transportowej TEN-T. Co ta zmiana oznacza?

Rewizję ogłoszono w grudniu 2021 r., a teraz trwają konsultacje z państwami członkowskimi UE i Parlamentem Europejskim w sprawie tego, w jakim kształcie ją zaakceptują. Nowa regulacja ma na celu m.in. uporządkowanie relacji pomiędzy dwoma rodzajami istniejących korytarzy transportowych, czyli pomiędzy mającymi charakter multimodalny korytarzami sieci bazowej TEN-T, obejmującymi najważniejsze szlaki komunikacyjne UE, i towarowymi korytarzami kolejowymi. Nowa regulacja zapewni spójność z rozporządzeniem dotyczącym instrumentu „Łącząc Europę” (ang. Connecting Europe Facility – CEF), czyli funduszu wspierającego rozwój sieci TEN-T w UE. Skala tego instrumentu to po ok. 25 mld euro w mijającej i kolejnej perspektywie finansowej na lata 2021–2027. CEF to znaczne pieniądze europejskie na budowę infrastruktury transportowej, ale także, choć w mniejszym zakresie, na budowę infrastruktury energetycznej i telekomunikacyjnej związanej z cyfryzacją.

Pozostało 92% artykułu
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej