Najnowszą, przeznaczoną dla Polski maszynę, opuszczającą linię produkcyjną zakładów pod Mediolanem, oprócz włoskich oficjeli witali polski wiceminister obrony narodowej, Bartosz Kownacki i inspektor Polskich Sił Powietrznych gen. bryg. pil. Tomasz Drewniak.
Zgodnie z wartym,1,2 mld zł kontraktem zawartym w 2014 r. z ówczesnym koncernem lotniczym Alenia Aermacchi (obecnie Leonardo Finmeccanica), wszystkie szkolno-treningowe odrzutowce w pełni przystosowane do szkolenia bojowych pilotów maszyn F16, powinny wylądować w kraju do końca listopada 2017 roku. W umowie zawarto opcję na zwiększenie zamówienia o 4 kolejne M-346.
Skrzydła dla centrum szkolenia w Dęblinie
- Dodatkowe samoloty byłyby potrzebne, jeśli zgodnie z oczekiwaniami, w dęblińskiej Szkole Orląt rozwinie się program przygotowań lotniczej kadry także dla sojuszników zainteresowanych szkoleniową współpracą – mówi Bartosz Głowacki ekspert lotniczy „Skrzydlatej Polski".
M 346 to obecnie najnowszy konstrukcyjnie, lekki dwusilnikowy odrzutowiec treningowy na świecie. MON zamówiło go wraz z kompletnym pakietem szkoleniowym( symulatory , oprogramowanie) logistycznym (części, przygotowanie personelu technicznego). Nawet usługi będziemy zamawiać u producenta.
-Chcieliśmy jak najszybciej wyposażyć Siły Powietrzne w nowoczesny sprzęt – chodziło o pozyskanie doskonałego, latającego symulatora wysokomanewrowego samolotu bojowego, który przyspieszy przygotowanie pilotów do służby na wielozadaniowych F 16 M – przekonywali wojskowi.