Wiadomo, że jest wśród nich 178 Rosjan, którzy byli zwolennikami oderwania od Ukrainy Ługańska i Doniecka, rodziny oligarchów, ich bliscy współpracownicy i osoby zatrudnione w ich firmach. — Nie ustaniemy w naszych naciskach i nadal będziemy przykręcać śrubę rosyjskiej gospodarce. Będziemy także bezwzględnie karać tych wszystkich, którzy mają cokolwiek wspólnego z nielegalną inwazją Putina na Ukrainę i wspierają tę barbarzyńską wojnę — tłumaczyła nowe sankcje Liz Truss, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.

Wiadomo, że nie jest to jeszcze koniec brytyjskich ograniczeń na Rosjan, ponieważ Londyn zapowiada również kolejną rundę sankcji, tym razem na deputowanych z Rady Federacji, czyli izby wyższej rosyjskiego parlamentu.

Wcześniej sankcjami brytyjskimi obłożonych zostało m.in. 386 deputowanych do Dumy, którzy głosowali za uznaniem regionów Ługańska i Doniecka za niezależne od Ukrainy. Jeśli posiadali oni jakiekolwiek nieruchomości bądź inne aktywa w Wielkiej Brytanii, to nie mają już do nich dostępu. Nie mają prawa również prowadzić jakiejkolwiek działalności biznesowej na terenie Zjednoczonego Królestwa.

Czytaj więcej

UE przyjęła piąty pakiet sankcji. Zaboli 217 Rosjan i 18 firm

Sankcjami obłożone są również dwie córki prezydenta Władimira Putina, pasierbica ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa oraz 18 oligarchów, w tym były już właściciel klubu piłkarskiego Chelsea, Roman Abramowicz. Wartość rynkowa ich brytyjskich aktywów przekroczyła już 30 mld funtów.