Klub Schalke 04 Gelsenkirchen występuje w 2.Bundeslide i od kilku lat gra w koszulkach z napisem Gazprom, ponieważ rosyjski koncern jest – a w zasadzie był – jego głównym sponsorem.
W czwartek z rady nadzorczej klubu ustąpił Matthias Warnig, były oficer Stasi oraz szef firmy odpowiedzialnej za budowę gazociągu Nord Stream oraz przyjaciel prezydenta Rosji Władimira Putina. Klub postanowił też tego dnia, że logo rosyjskiego koncernu zniknie z koszulek graczy.
W poniedziałek klub postanowił rozwiązać umowę sponsorską z rosyjską firmą. „Zarząd FC Schalke 04, za zgodą rady nadzorczej, podjął decyzję o przedwczesnym zakończeniu partnerstwa pomiędzy #S04 i #GAZPROM” – napisano w komunikacie opublikowanym na Twitterze niemieckiego klubu. "Decyzja ta nie ma wpływu na pełną zdolność finansową klubu. Kierownictwo jest przekonane, że zdąży na czas przedstawić nowego partnera" - zaznaczono na stronie Schalke.
Zerwanie umowy przed terminem, który upływa dopiero w 2025 roku oznacza dla niemieckiego klubu kłopoty finansowe. Jednak jak piszą niemieckie media Schalke dostanie wsparcie z całkiem nieoczekiwanej strony, bo od największego swojego rywala – klubu Borussii Dortmund. Już w weekend Hans-Joachim Watzke, przewodniczący rady nadzorczej Niemieckiej Ligi Piłki Nożnej (DFL) i dyrektor zarządzający Borussii Dortmund, wspomniał o pomocy finansowej dla Schalke w przypadku zerwania klubu z rosyjskim sponsorem – informuje sky.de. Kontrakt między Schalke 04 a Gazpromem obowiązywał do 2025 roku. Co roku klub dostawał od koncernu 9 mln euro rocznie, a przy awansie suma ta wzrosłaby do 15 mln euro na sezon.
