Kiedy życie statku dobiega końca, większość z materiałów, z których jest zbudowany, można wykorzystać ponownie – nawet w takiej postaci są one warte miliony euro. Za sprawą nowo utworzonego fińskiego konsorcjum wspieranego przez rząd, odzyskiwanie materiałów ze statków może stać się jednym z głównych obszarów zyskownej działalności dla przemysłu morskiego i recyklingowego w tym kraju.
Obecnie większość liniowców demontowana jest w Azji południowej, ale proces ten nierzadko odbywa się w budzących wątpliwości warunkach pracy - przypomina Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza.
To się jednak niebawem zmieni za sprawą unijnej dyrektywy, która ma wkrótce wejść w życie. Nakłada ona obowiązek, by wszystkie statki pływające pod europejskimi banderami musiały podlegać certyfikowanemu złomowaniu.
Finowie chcą z tej szansy skorzystać i stworzyć u siebie europejskie centrum demontażu dużych statków w sposób przyjazny dla środowiska i pracowników. Na to być duży, zyskowny biznes oparty na innowacjach.
- Mamy duże doświadczenie w budowie statków, ogromne możliwości produkcyjne stoczni i bezkonkurencyjne know-how w dziedzinie gospodarki okrężnej. Elementy te stanowią rewelacyjne zaplecze na potrzeby procesu złomowania statków - mówi Piia Moilanen, menedżer projektu w Fińskiej Agencji na rzecz Finansowania Innowacji (Tekes).