Cyfrowa transformacja zmienia światowy przemysł, optymalizując procesy – skracając czas i obniżając koszty produkcji. – To tzw. czwarta rewolucja przemysłowa. Dzięki internetowi rzeczy (IoT – red.) fabryki do 2025 r. będą w efekcie generować do gospodarki światowej od 1,2 do nawet 3,7 bln dol. rocznie – mówił podczas debaty Eugene Kandel, prezes Start-Up Nation Central i były doradca premiera Izraela.
Bez gwałtownych zmian
Szybkie zmiany zachodzące w gospodarce na skutek wdrażanych innowacji i nowych technologii były tematem debaty „IV rewolucja przemysłowa". Większość uczestników zakwestionowała jednak tytuł panelu. – Mówimy o czwartej rewolucji, ale zmiany, których doświadczamy, choć znaczące, nie są gwałtowne. To raczej ewolucja. Czeka nas jeszcze długa droga i dziś nie wiadomo, gdzie ona nas zaprowadzi. Przekonamy się o tym w perspektywie 20–30 lat – zaznaczył Grzegorz Należyty, członek zarządu Siemens Polska.
Zachodzące zmiany nazwano rewolucją, bo prowadzą one do istotnych przeobrażeń w przemyśle, podobnie jak w przeszłości. Pierwsza rewolucja, związana z pojawieniem się maszyn, miała miejsce w XIX w. – Do drugiej doszło w latach 20. XX w., w okresie gwałtownej industrializacji, zaś trzecia fala przyszła z elektronizacją i automatyzacją, która zaczęła zmieniać świat już w latach 70. – wyjaśniał Eugene Kandel. Według niego od 2010 r. jesteśmy świadkami czwartej fali zmian w przemyśle, którą można określić mianem „smart" automatyzacji. – Chodzi o inteligentne technologie, IoT, sensory i ogromne ilości danych, które możemy zbierać i analizować – tłumaczył.
Jak dodał, w konsekwencji wszystkie procesy przemysłowe są automatyzowane i poprawiana jest ich efektywność. – Symulacje komputerowe, np. w zakresie aerodynamiki, pozwalają na wykonywanie prototypów w sposób wirtualny. Tak tworzonych jest 90 proc. naszych projektów, co oszczędza czas i pieniądze – powiedział Krzysztof Krystowski, wiceszef Leonardo Helicopters, właściciel PZL-Świdnik.
Nowe modele biznesu
Preston McAfee, główny ekonomista Microsoftu, jest zdania, że takie technologie i zjawiska, jak: łączność bezprzewodowa, analityka danych big data, sztuczna inteligencja (AI – red.), autonomiczne auta, drony, chmura obliczeniowa czy personalizacja, wyznaczają dziś kierunek rewolucji. Uważa, że mamy do czynienia właśnie z rewolucją, a nie ewolucją.