Tempo wzrostu liczby sprzedanych smartfonów powoli jednak spada. W ubiegłym roku po raz pierwszy było już tylko jednocyfrowe (wynosiło 2,5 proc.). Szacująca rynek firma IDC uważa jednak, że cykliczność wymiany telefonów zapewni rynkowi w ciągu najbliższych pięciu lat średnioroczne tempo wzrostu na poziomie 3,3 proc. – Szacujemy, że na koniec ubiegłego roku smartfona miała ok. połowa światowej populacji. To wciąż pozostawia spore pole do pozyskiwania nowych użytkowników. Ale nawet na mocno już dojrzalych rynkach, jak Ameryka Północna, Europa Zachodnia, Korea czy Japonia, większość użytkowników smartfonów wciąż wymienia smartfona co ok. dwa lata. Spodziewamy się, że ta tendencja utrzyma się w prognozowanym przez nas okresie – komentuje Ryan Reith z IDC.

Najwięcej smartfonów każdego roku wciąż będą sprzedawać ci producenci, których urządzenia operacja w systemie Android. W tym roku takich smartfonów trafi na światowy rynek 1,28 mld (o 2,3 proc. wiecej niż rok wcześniej), a w 2021 roku – 1,48 mld. iPhone'ów sprzeda się za to w tym roku 218,7 mln (a w 2021 roku – 249,3 mln).

Siłą napędową dla rynku pozostaną wielkoekranowe smartfony z wyższej półki. Jak podaje Anthony Scarsella z IDC, tylko w tym roku sprzedaż urządzeń o przekątnej ekranu większej niż 5,5 cali wzrośnie rok do roku o 34 proc. Rosnąć będzie też ich średnia cena.

– Fenomen wielkoekranowych smartfonów nie przemija i na koniec tego roku ich sprzedaż będzie odpowiadała za 40 proc. wszystkich, a w 2021 roku będą one już kontrolowały ok. 51 proc. rynku – komentuje Scarsella.

Z najnowszych szacunków konkurencyjnego Gartnera wynika, że w II kwartale tego roku sprzedaż smartfonów na świecie sięgnęła 366,2 mln sztuk i była wyższa niż rok wcześniej o 6,7 proc. W tej puli udział urządzeń z Androidem wynosił 87,7 proc., a iPhone'ów: 12,1 proc. Liderem rynku był Samsung z udziałem w rynku na poziomie 22,5 proc., za nim uplasował się Apple (12,1 proc. udziałów), następnie: Huawei (9,8 proc.), Oppo (7,1 proc.) oraz Vivo (6,6 proc.).