W coraz większej liczbie województw przyjęto uchwały antysmogowe, według których nie tylko piece C.O., ale także kominki będą musiały spełniać surowe wymogi dotyczące emisji zanieczyszczeń. Ale nawet teraz, w starych kominkach, można zadbać o zmniejszenie zanieczyszczeń i nadal cieszyć się przyjemny ciepłem.
- Edukacja w zakresie świadomego palenia w kominkach, które przyczynia się do poprawienia jakości powietrza to nasz najważniejszy cel. Jako kampania Nie Rób Dymu dbamy, by mieszkańcy polskich domów wiedzieli, jak, czym i w jakich urządzeniach palić, by było efektywnie i ekologicznie – mówi Patrycja Sobień, przedstawicielka kampanii Nie Rób Dymu.
Właściwy kominek jest najważniejszy
Oczywiście najważniejszy jest sam kominek. Nie Rób Dymu doradza już teraz, niezależnie od tego, że przepisy antysmogowe dają okresy przejściowe, zakup urządzeń spełniających surowe normy emisyjne. Są one już dostępne w sprzedaży i pozwalają najskuteczniej zmniejszyć poziom zanieczyszczeń. Ale kominek to nie wszystko.
Właściwe paliwo sposobem na czyste powietrze
Czasami zapominamy, że w kominkach należy palić suchym drewnem. To świeżo ścięte ma wysoką wilgotność, co zmniejsza wartość opałową, a do tego prowadzi do osadzania się nalotu niszczącego przewód kominowy. Drewo powinno być więc właściwie sezonowane (czyli osuszane) i pochodzić z właściwych gatunków drzew. Rekomendowane gatunki to dąb, brzoza czy buk (a do palenia w kominkach nie nadaje się drewno drzew iglastych).
Pal od góry
Nie tylko węgiel w piecu najlepiej palić od góry. Również w kominkach najefektywniejszą metodą palenia jest ta „od góry". W skrócie polega ona na tym, że opał umieszczamy w palenisku, a rozpałkę na górze. Jako rozpałki można użyć nie tylko substancji przeznaczonych do rozpalania w kominku, ale także po prostu drewna, które szybko się spala (ale nie jest wilgotne) np. z drzew owocowych. Przy tej technice substancje lotne dopalają się w palenisku, więc zmniejsza ona emisję szkodliwych pyłów.