Polska Spółka Gazownictwa przekazała w ubiegłym tygodniu, że na lata 2022–2023 nie będzie już mogła wydawać kolejnych pozytywnych warunków o przyłączenie do sieci gazowniczej. Odmawia nie tylko właścicielom budynków prywatnych, ale także podmiotom instytucjonalnym, jak lokalne ciepłownie. PSG deklaruje, że już zaplanowane na kolejne dwa lata inwestycje zrealizuje. W 2022 r. spółka wybuduje 89 tys., a w 2023 – ponad 45 tys. nowych przyłączy do sieci gazowej. Członek zarządu PSG Jakub Kowalski wyjaśnia nam powody obecnej sytuacji. – Wbrew różnym interpretacjom sytuacja finansowa spółki jest dobra, a zaplanowane prace przyłączeniowe są na bieżąco realizowane. Każda spółka ma jednak limit inwestycyjny. Nasz wynoszący ponad 2 mld złotych na lata 2022–2023 został już zarezerwowany na realizację zawartych umów – wyjaśnia Kowalski.
Czytaj więcej
Kreml deklaruje, że w każdej chwili może zwiększyć dostawy gazu na unijny rynek. Warunkiem jest, by odbiorcy podpisali z Gazpromem umowy, które uzależnią ich od rosyjskiego surowca na długie lata.
Problem drogiego gazu
Jakub Kowalski wskazuje, że na inwestycje przeznaczany jest cały zysk spółki, a Grupa Kapitałowa PGNiG od kilku lat nie pobiera dywidendy. Inną formą pozyskania funduszy jest też opłata przyłączeniowa, która podlega taryfikacji. Stanowi ona jednak niewielką część wartości nakładów ponoszonych przez spółkę na inwestycje przyłączeniowe. Największym źródłem finansowania inwestycji są natomiast pożyczki udzielane na ten cel przez PGNiG. Pieniądze na zwiększone inwestycje w tym i przyszłym roku także miały pochodzić ze wsparcia udzielonego przez spółkę-matkę. Pod koniec zeszłego roku sytuacja skomplikowała się jednak z powodu znaczącego wzrostu cen gazu na rynkach europejskich. – Jesienią ubiegłego roku rozmawialiśmy o dalszym finansowaniu naszej działalności przyłączeniowej. Było pełne zrozumienie po stronie grupy kapitałowej – mówi nam Kowalski.
Powodem braku kolejnej pożyczki jest trudna sytuacja na europejskim rynku gazu. Te fundusze, które mogłyby trafić na działalność przyłączeniową, zostały w grupie kapitałowej, choćby na zabezpieczenie kontraktów zakupowych lub na zminimalizowanie skali podwyżek cen gazu dla klientów PGNiG – tłumaczy Kowalski.
Czy URE i Fundusz pomogą?
PSG prowadzi również konsultacje z Urzędem Regulacji Energetyki. Takie rozmowy odbyły się w tym tygodniu. Dotyczyły one m.in. planów inwestycyjnych i zatwierdzonego przez prezesa URE planu rozwoju. Prowadzi także rozmowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Sam zainteresowany, a więc Fundusz, nie wypowiada się na ten temat. PSG chce przekonać NFOŚGiW do wsparcia inwestycji. Miałby powstać nowy program dedykowany tym instrumentom. Fundusz sceptycznie pochodzi do tej propozycji. Konstrukcja takiego programu, jego zatwierdzenie i znalezienie puli środków wykraczać może poza możliwości Funduszu.