Wicepremier Janusz Piechociński zapowiada, że w końcu stycznia spotka się ze związkowcami. Piechociński, pytany w piątek w RMF FM o to, czy daje "zielone światło" dla przygotowanej przez ministra pracy reformy emerytur górniczych, powiedział, że wspiera ten projekt. Zapowiedział też jego konsultacje.
- Projekt jest w konsultacjach - także w konsultacjach społecznych. 30 stycznia razem z ministrem Kosiniakiem-Kamyszem jedziemy na spotkanie z przywódcami związków zawodowych w górnictwie - powiedział wicepremier.
Przedstawiciele górniczych związków nie wiedzą jeszcze, że takie spotkanie miałoby się odbyć. Wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce, a zarazem współprzewodniczący górniczego zespołu trójstronnego, Wacław Czerkawski, powiedział, że na pewno nie chodzi tu o termin kolejnego posiedzenia tego zespołu, resorty muszą więc planować specjalne spotkanie, o którym związki jeszcze nie wiedzą.
Czerkawski podkreślił, że związkowcy nie poznali dotąd żadnych szczegółów planowanych zmian w systemie emerytur górniczych. Niedawno otrzymali natomiast pismo z Ministerstwa Gospodarki, w którym resort prosi ich o przedstawienie wykazu stanowisk pracy w górnictwie, które ich zdaniem powinny być uznane za pracę pod ziemią.
- Wiemy, że podobne pisma otrzymali też pracodawcy górnictwa. Mogłoby wskazywać to na intencję utrzymania uprawnień tam, gdzie wskazania pracodawców i związkowców będą się pokrywać, i ewentualnego odebrania tam, gdzie będą różnice - przypuszcza Czerkawski. Związkowiec dodał, że w odpowiedzi, która ma być przesłana do 22 stycznia, strona społeczna będzie wnioskować o utrzymanie uprawnień emerytalnych dla wszystkich zatrudnionych pod ziemią - jak obecnie. Możliwa jest nawet sugestia rozszerzenia tej listy np. o społecznych inspektorów pracy, którzy - choć także pracują pod ziemią - są wyłączeni z systemu w jego pełnym zakresie.