Udziałowcami spółki będą czterej narodowi przewoźnicy – niemiecki Deutsche Bahn, polskie PKP Cargo, Rosyjskie Koleje Żelazne i Białoruskie Koleje Żelazne. Eurasia będzie zajmować się organizowaniem przewozów z Rosji do Niemiec przez Polskę. W praktyce oznacza to transport towarów z Azji do Europy.
W tej chwili przez Polskę przewożone są towary wartości ponad 1,5 mld zł. Powstanie spółki może oznaczać, że wartość tranzytu wzrośnie kilkakrotnie. Przewóz koleją, np. produktów chińskich, będzie bowiem szybszy niż transport morski do niemieckich portów.
– Eurasia będzie dla klientów pomostem między wschodem a zachodem, to ona będzie się zajmować wszelkimi formalnościami związanymi z przewożeniem towarów przez granice – powiedział „Rz” Wojciech Balczun, prezes PKP Cargo. Jeszcze nie wiadomo, gdzie spółka będzie miała siedzibę, ani gdzie będą się znajdować jej przedstawicielstwa.
Każdy z czterech współwłaścicieli będzie reprezentowany w radzie dyrektorów, strategiczne decyzje mają zapadać jednomyślnie, a nie w zależności od wielkości posiadanych udziałów. Taki zapis figuruje w umowie spółki. To, ile udziałów obejmą poszczególni przewoźnicy, jest na razie trzymane w tajemnicy.
– Nie mamy pakietu większościowego, ale też nie dysponujemy najmniejszym – mówi prezes Balczun. – Warto pamiętać, że istniało realne niebezpieczeństwo, iż PKP Cargo zostanie w ogóle pominięte.