Szefowie związków apelują też do pracowników, aby w Wielki Piątek masowo brali dzień urlopu na żądanie lub oddawali honorowo krew i w ten sposób zdezorganizowali pracę fabryki.
Rajmund Pollak, wiceprzewodniczący komisji zakładowej „S”, podkreśla, że pracownicy są już zirytowani brakiem postępu w negocjacjach płacowych. – Dyrekcja od dwóch tygodni nie chce wrócić do rozmów. My nie możemy zaś przystąpić do strajku, skoro oficjalnie nie zakończono negocjacji. Tymczasem zbliża się Wielkanoc, a ludzie pozostają bez obiecanych pieniędzy – wyjaśnia Rajmund Pollak. Mirosław Grzybek z ZZ Metalowcy ocenia, że każda forma protestu, jeśli nie oznacza łamania prawa, jest dobra, tym bardziej że od dwóch tygodni oficjalnie nie zmienia się propozycja dyrekcji FAP, aby podwyżka wyniosła 310 zł.
– Wszystkie związki od stycznia oczekują tysiąca złotych podwyżki, bo o takich pieniądzach rozmawialiśmy w zeszłym roku – wyjaśnia przedstawiciel Metalowców. Mimo braku oficjalnych negocjacji przez ostatnie dziesięć dni odbywały się nieoficjalne spotkania przedstawicieli trzech największych działających w fabryce związków zawodowych z dwoma wysokimi rangą przedstawicielami koncernu Fiat z Turynu: Giorgio Gavim, dyrektorem personalnym koncernu, i Paolo Rebaudengo, szefem do spraw kontaktów z kooperantami. To dowód, że Włochom zależy na stabilnej pracy w zakładzie w Tychach, który produkuje obecnie 1,5 tys. aut na dobę, a od września ma zwiększyć wydajność do 2,2 tys. i przyjąć dodatkowo 600 pracowników. Ma to związek z rozpoczęciem produkcji nowego forda ka.
Według informacji uzyskanych od przedstawicieli związku Sierpień ‘80 w Fiat Auto Poland pracodawca zaoferował już realną podwyżkę po 900 złotych na pracownika przy wzroście stawki podstawowej o 500 zł i utrzymaniu pracy we wszystkie soboty. Zdaniem związkowców jest szansa, aby porozumienie satysfakcjonujące wszystkie siedem związków podpisano jeszcze przed Wielkanocą. Bogusław Cieślar, rzecznik Fiat Auto Poland, nie potwierdza jednak tej informacji. – Cały czas rozmawiamy ze wszystkimi siedmioma związkami zawodowymi i jesteśmy przekonani, że jak co roku porozumienie zostanie prędzej czy później osiągnięte – mówi rzecznik.