– W przygotowanym aktualnie projekcie ustawy o podatku akcyzowym nie przewiduje się regulacji dotyczącej nadmiernych zapasów tworzonych przez firmy tytoniowe przed wprowadzeniem podwyżek akcyzy – mówi „Rz” Jakub Lutyk, rzecznik prasowy resortu finansów. Producenci, którzy od blisko dwóch lat zabiegają o przepisy porządkujące kwestie zapasów, są zaskoczeni.
– Zupełnie nie rozumiemy posunięcia Ministerstwa Finansów. Resort wycofał się z wpisania do nowej ustawy akcyzowej rozwiązań, które w ubiegłym roku zgodnie poparła cała branża – dziwi się Przemysław Filipowicz, dyrektor do spraw prawnych i korporacyjnych w spółce Gallaher Polska.
Brak przepisów regulujących tworzenie zapasów powoduje, że od paru lat producenci na kilka miesięcy przed podniesieniem akcyzy gromadzą papierosy. Firmy, którym uda się zapełnić magazyny największą liczbą papierosów, przez kilka miesięcy po wprowadzeniu podwyżki sprzedają je po cenach z poprzedniego roku. W 2007 roku wyroby z zapasów można było kupić jeszcze w lipcu.
– Na takie działania mogą sobie pozwolić wyłącznie najwięksi producenci. Tracą natomiast mniejsze firmy – uważa Piotr Szafrański, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego.
Tymczasem nawet te firmy, które stać na zapełnienie magazynów, domagają się ograniczeń. – Producenci mają trudności ze sterowaniem mocami produkcyjnymi. Muszą także ponosić koszty magazynowania papierosów – zwraca uwagę Mariola Krzyżaniak, rzecznik Imperial Tobacco.