Rz: Co pan uważa za swój największy sukces zawodowy?
Konrad Jaskóła:
Dla mnie ważne są dwa przedsięwzięcia: pierwsze zrealizowałem w latach 1992 – 1999, kiedy byłem prezesem płockiej Petrochemii. Przygotowałem wtedy i skutecznie kierowałem realizacją procesu restrukturyzacji technicznej, technologicznej i organizacyjnej firmy, a tym samym w zasadzie całego sektora naftowego w Polsce. Natomiast za najważniejsze osiągnięcie ostatnich czterech lat, czyli okresu, gdy jestem prezesem Polimeksu-Mostostalu, uważam zbudowanie największej w Polsce i opartej na rodzimym kapitale wielobranżowej grupy budowlanej. I wprowadzenie jej na warszawską giełdę.
Kto jest dla pana autorytetem w biznesie?
Między innymi Arun Sarin, szef AirTouch, a później prezes Vodafone. Moje uznanie budzą sprawni menedżerowie, łączący doświadczenie i wiedzę z wizjonerskim wyznaczaniem celów, konsekwentni w realizowaniu strategii, z zasadami. Wielu takich ludzi jest też w Polsce.