J.W. Construction zainwestuje miliard w Rosji

Szefowie giełdowej spółki negocjują zakup 80 hektarów pod Moskwą – dowiedziała się „Rz”. Na działce chcą postawić mieszkania o łącznej powierzchni nawet 350 tys. mkw. A metr lokalu w tym rejonie kosztuje 4 tys. dol.

Publikacja: 21.05.2008 03:42

J.W. Construction zainwestuje miliard w Rosji

Foto: Rzeczpospolita

– Negocjujemy zakup dużej działki pod Moskwą – potwierdza Józef Wojciechowski, główny akcjonariusz i przewodniczący rady nadzorczej spółki. – Jeśli rozmowy się powiodą, to chcielibyśmy, w perspektywie trzech – czterech lat, postawić na tym terenie osiedle. Szczegółów nie mogę jednak zdradzić – zaznacza i dodaje, że ewentualną umowę chciałby podpisać najdalej w ciągu trzech tygodni.

Udało nam się ustalić, że chodzi o ok. 80 ha na peryferiach stolicy Rosji. Biorąc pod uwagę aktualne ceny w tym rejonie, deweloper może zapłacić za nie ok. 80 mln dol. Swego czasu szefowie J.W. Construction mówili, że są w stanie budować pod Moskwą za maksymalnie 1,5 tys. dol. za mkw. Spółka oddała już pierwsze mieszkania w Kołomnej na przedmieściach stolicy Rosji. Stawia tam osiedle sześciu budynków (1100 mieszkań). Zakończenie realizacji projektu planowane jest na 2012 rok.

W rejonie, w którym J.W. Construction teraz chce kupić ziemię, mieszkania kosztują ok. 4 tys. dol. za mkw. Na wspomnianej działce mogą powstać lokale o łącznej powierzchni 300 – 350 tys. mkw. Do tego dojdzie kolejnych ok. 30 tys. mkw. powierzchni komercyjnych. Doliczając koszt ziemi, J.W. Construction może zainwestować ok. 1,2 – 1,4 mld zł. Gdyby lokale znalazły nabywców, przy obecnych cenach nieruchomości spółka zarobiłaby ok. 3 mld zł.

O sprzedaż mieszkań w Rosji, zwłaszcza w obrębie Moskwy, martwić się nie trzeba. Analitycy szacują obecny popyt na 1,5 mld mkw. – Mieszkania w Rosji sprzedają się doskonale – potwierdza Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu. Ten jeden z głównych krajowych konkurentów J.W. Construction prowadzi w Rosji siedem projektów mieszkaniowych i biurowych. – W niektórych rejonach, m.in. w Nowosybirsku czy Saratowie, budujemy nawet po 500 dol. za mkw., a sprzedajemy po ponad 2 tys. dol. Klienci ustawiają się w kolejkach, jak w czasie hossy w Polsce – dodaje.

Ciurzyński zaznacza jednak, że samodzielne kupowanie działki w Rosji jest wielkim ryzykiem. – Na grunt nie da się uzyskać kredytu, trzeba wyjąć gotówkę i ją zamrozić – tłumaczy. Dodaje, że sprawy własnościowe ziemi są w Rosji wyjątkowo skomplikowane. – Dlatego za każdym razem tworzymy spółkę z lokalnym partnerem. On daje grunt, my budujemy – mówi szef Polnordu.

Rosja to rynek świetny, ale i kompletnie nieprzewidywalny. Tam się kupuje mieszkania za gotówkę, a płaci w drogich lokalizacjach nawet po 20 – 22 tys. dolarów za mkw. Mieszkania, nie apartamenty! W peryferyjnych dzielnicach ceny są wyraźnie niższe, ale stuprocentowe marże na projektach nie są niczym niezwykłym. Do tego wkrótce może ruszyć rynek kredytów hipotecznych, który dodatkowo nakręci popyt i sprzedaż. Popyt na mieszkania długo jeszcze powinien się w Moskwie utrzymywać na wysokim poziomie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

m.zwierzchowski@rp.pl

Biznes
Londyn uderza w Moskwę największymi sankcjami w historii
Biznes
Nowy prezes PGZ przyszedł z Grupy Azoty
Biznes
Prezes Grupy Azoty rezygnuje z funkcji
Biznes
Umowa USA-Wielka Brytania gotowa. UE zniecierpliwiona. Nowy papież z Ameryki
Biznes
Cyfrowa rewolucja w samorządach
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem