Branża hazardowa jest niezwykle wrażliwa na zawirowania w gospodarce. Las Vegas stoi właśnie w obliczu martwego sezonu wakacyjnego, a zapowiadane szumnie przez fundusze private equity przejęcia i inwestycje, pozostawiają kasyna z długami.
Rosnące ceny paliw, kryzys na rynku nieruchomości, spowolnienie gospodarcze, to wszystko oznacza, że ludzie nie przestaną grać, ale zaczną mniej wydawać pieniędzy w boutique’ach i restauracjach. Nie pomoże zapewne fakt, że linie lotnicze oszczędzając, obcinają liczbę lotów do Las Vegas.
Kilka operatorów kasyn już ogłosiło bankructwa gdyż przeinwestowały. Jak np. Tropicana Entertainment LLC z Kentucky, który ogłosił bankructwo w maju, ze względu na zadłużenie wynoszące 2,67 mld dolarów.
Obligacje kasyn, które jeszcze w 2001 przynosiły 10 proc. zysku, teraz przynoszą 4,4 proc. straty
Ceny akcji kasyn nie wglądają lepiej. Notowania Boyd Gaming Corp, z Las Vegas, spadły do około 12 dolarów, poziomu najniższego od pięciu lat, w porównaniu do 54 dolarów w ubiegłe wakacje. Akcje legendarnego MGM Mirage kosztują obecnie poniżej 35 dolarów, w porównaniu do 98 dolarów w ubiegłym roku.