Inwestycyjna zadyszka Europy Środkowej

Globalne inwestycje zagraniczne osiągnęły w ubiegłym roku nowy rekord, przekraczając wartość 1,5 bln dolarów. Kraje naszego regionu zaczęły jednak przegrywać w wyścigu o nowe projekty. Dużo bardziej atrakcyjne dla inwestorów stają się azjatyckie kraje rozwijające się i Rosja

Aktualizacja: 11.09.2008 20:30 Publikacja: 10.09.2008 20:30

NAPŁYW INWESTYCJI DO 10 NOWYCH KRAJÓW CZŁONKOWSKICH

NAPŁYW INWESTYCJI DO 10 NOWYCH KRAJÓW CZŁONKOWSKICH

Foto: Rzeczpospolita

Według szacunków UNCTAD wydatki światowych firm na inwestycje zagraniczne skoczyły w 2007 roku o ok. 18 proc. W tym samym czasie napływ kapitału do dziesięciu nowych państw członkowskich Unii Europejskiej zmniejszył się jednak o 7 proc., osiągając wartość 44,8 mld euro – wyliczył Wiedeński Instytut Międzynarodowych Studiów Gospodarczych (wiiw). Analitycy instytutu prognozują dalszy spadek wartości inwestycji w bieżącym roku. Ich zdaniem zagraniczne koncerny wydadzą w tym roku w regionie 41 mld euro.

– Prywatyzacja została tu już w dużej mierze przeprowadzona, międzynarodowe korporacje zdobyły na lokalnych rynkach pozycję dominującą, a koszty pracy szybko rosną - podkreślają eksperci wiiw.

[srodtytul]Pensje: broń obosieczna[/srodtytul]

Szczególnie wzrost pensji, których niski poziom był dotychczas jedną z najważniejszych przewag konkurencyjnych regionu, może spędzać inwestorom sen z powiek. Płace w Polsce, Czechach czy Słowacji rosną o ok. 10 proc. w skali roku. Jeszcze szybciej, bo o blisko 18 proc., rosną wynagrodzenia w Rumunii, a w Bułgarii nawet o 24 proc. w ujęciu rocznym. Te dwa ostatnie kraje mają w przyszłości, w opinii wielu ekspertów, przyciągać najwięcej nowych projektów.– Warto podkreślić, że płace nie są jedynym czynnikiem, który biorą pod uwagę inwestorzy. Ważne są otoczenie prawne, wydajność pracy, jakość rynku zbytu itp. Wyższe płace zmniejszają naszą atrakcyjność jako miejsca, gdzie można lokalizować inwestycje pracochłonne, gdzie wykorzystuje się pracowników o niższych kwalifikacjach. Dlatego musimy już zapraszać nowoczesne technologie – mówił niedawno w rozmowie z „Rz” prof. Dariusz Rosati.

Zauważyły to władze większości krajów Europy Środkowej. Głośne deklaracje o wspieraniu inwestycji w nowe technologie, centra badawczo-rozwojowe, usługowe czy finansowe od lat można usłyszeć od Warszawy przez Pragę po Budapeszt. Ostatnio widać to również w efektach działalności krajowych agencji inwestycyjnych. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych zakończyła sukcesem w I półroczu negocjacje z 31 firmami, które zadeklarowały projekty o wartości ponad 1 mld euro oraz utworzenie 7,5 tys. miejsc pracy. Agencja CzechInvest w tym samym czasie przyciągnęła 124 nowe inwestycje o wartości ok. 850 mln euro. W podobnym okresie ubiegłego roku agencja zakończyła 83 projekty, których wartość znacznie przekraczała 2 mld euro.

– Rdzeń nowych inwestycji stanowią obecnie raczej małe, wyspecjalizowane projekty, które nie wymagają dużych nakładów, ale opierają się przede wszystkim na wiedzy pracowników – wyjaśnia prezes CzechInvestu Aleksandra Rudyšarowá. Prawie dwie trzecie nowych projektów inwestycyjnych w Czechach dotyczy centrów badawczo-rozwojowych i sektora usług. Udział tego typu projektów zwiększa się szybko także w Polsce.

[srodtytul]Bliżej do Europy[/srodtytul]

Najwięcej inwestycji w regionie wciąż pochodzi z Europy Zachodniej (prawie 80 proc.), ale rośnie udział projektów lokalnych firm. Co ważne, aktywne za granicą są już nie tylko wielkie regionalne koncerny paliwowe czy surowcowe (np. PKN Orlen, OMV, MOL), ale również firmy takie jak Maspex, Złomrex czy czeski NWR.

Zwrot w kierunku inwestycji mniej zależnych od taniej siły roboczej nie oznacza, że z Europy Środkowej wyprowadzą się nagle najwięksi inwestorzy, którzy zbudowali już tu fabryki. Nasza część kontynentu nadal jest dla nich atrakcyjna – z jednej strony ze względu na utrzymujące się różnice w kosztach produkcji w porównaniu z krajami rozwiniętymi, z drugiej dzięki członkostwu w Unii Europejskiej. Dlatego, mimo że wiele firm przenosi się dalej na Wschód, np. na Ukrainę (jak polski Inter Groclin), największe przemysłowe potęgi z powodzeniem rozwijają swoją działalność w regionie.

Pierwsza dwudziestka globalnych koncernów, które znalazły się w najnowszym zestawieniu Europa 500, zwiększyła w 2007 roku przychody z działalności w regionie o 11 proc., do 138 mld euro. To jedna czwarta przychodów wszystkich przedsiębiorstw sklasyfikowanych w zestawieniu. Niespełna 15 proc. wynosi dynamika obrotów dla całej pięćsetki.

Czołówka zestawienia w porównaniu z rokiem 2006 się nie zmieniła. Pierwsze miejsce utrzymał Volkswagen ze sprzedażą na poziomie 23,4 mld euro. W pierwszej dwudziestce znalazł się również Peugeot/Citroen oraz Fiat. Potwierdza to mocną pozycję przemysłu motoryzacyjnego w naszej części Europy. Niedawno Daimler ogłosił zamiar zbudowania kosztem 800 mln euro nowej fabryki na Węgrzech, a już w październiku ruszy ogromna fabryka Hyundaia na Słowacji. Wartość tej ostatniej inwestycji sięga 1,1 mld euro. Wśród największych projektów, które w 2007 roku trafiły do krajów regionu, są także fabryki Renaulta w Słowenii oraz Forda w Rumunii, każda warta ponad 900 mln dol. Zgodnie z prognozami w najbliższych dwóch, trzech latach liczba produkowanych w Europie Środkowo-Wschodniej aut przekroczy 6 mln sztuk rocznie (obecnie jest to niespełna 3 mln pojazdów osobowych). Według ekspertów z polskich zakładów już w tym roku wyjedzie milion samochodów osobowych i dostawczych.

Prawdziwym tygrysem inwestycyjnym okazała się w ubiegłym roku Rosja. W 2007 r. do tego kraju napłynęły bezpośrednie inwestycje zagraniczne o wartości ok. 50 mld euro. Oznacza to skok o ponad 70 proc. Zdaniem analityków UNCTAD perspektywy na ten rok są już dużo gorsze. I to zarówno z powodu ekspansywnej polityki Moskwy, jak i zacieśnienia kryteriów eksploatacji rosyjskich złóż surowców naturalnych.

Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?