Największa w Japonii i jedna z dwóch największych na świecie grupa samochodowa spodziewa się w roku finansowym (do 31 marca) 550 mld jenów (4,4 mld euro) zysku netto (wcześniej 1,25 bln jenów). Niższe będą też roczne obroty Toyoty – wyniosą 23, a nie 25 bln jenów, oraz zysk operacyjny – 600 mld zamiast 1,6 bln.
W najnowszej prognozie zysk netto zmaleje o 68 proc., operacyjny o 73,6 proc., a obroty o 12,5 proc. Toyota sprzeda tylko 8,24 mln aut (marek Toyota, Daihatsu, Hino), czyli o 673 tys. mniej niż rok temu. Będzie to pierwszy od dziesięciu lat spadek sprzedaży grupy, która rywalizuje z General Motors o światowy prymat.
– Rynki, zwłaszcza w krajach rozwiniętych, szybko się kurczą. To sytuacja bez precedensu – mówi wiceprezes Mitsuo Kinoshita.
Po sześciu miesiącach Toyota zmniejszyła zysk netto o 47,6 proc. do 493,5 mld jenów (3,9 mld euro), operacyjny o 54,2 proc. do 582 mld (4,7 mld euro), obroty o 6,3 proc. do 12,19 bln (97,5 mld euro) i sprzedaż o 1,2 proc. do 4,25 mln aut.
–Wyniki są w dużym stopniu konsekwencją aprecjacji jena do dolara (strata 300 mld jenów) i spadku sprzedaży w USA i Europie – wyjaśnił Kinoshita. Lepiej wypadła sprzedaż w Azji poza Japonią oraz w Rosji i Brazylii. Kinoshita zapowiedział m.in. zmiany w planach inwestycyjnych firmy.