Grudniowe oferty nie zawsze są atrakcyjne

Przed Bożym Narodzeniem sklepy i supermarkety kuszą promocjami. Ale nie ze wszystkich warto korzystać

Publikacja: 11.12.2008 00:01

Grudniowe oferty nie zawsze są atrakcyjne

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Większość dużych sklepów wydaje promocyjne gazetki informujące, że w określonym czasie można kupić produkty po niższej cenie. Przeglądając oferty kilku marketów, zauważymy, że ten sam produkt ma zupełnie inne ceny. Na przykład ta sama lalka Barbie w promocyjnej cenie w supermarketach kosztuje od 79 do 119 zł, a w sieci Smyk 149 zł.

[wyimek]40 proc. nawet o tyle mogą się różnić ceny zabawek w różnych sklepach[/wyimek]

Ceny zabawek w Smyku są znacznie wyższe niż w marketach. Różnice wynoszą nawet 30 – 40 proc. Ale znajdziemy tu rzeczy, których nie ma w żadnym innym sklepie, gdyż są produkowane wyłącznie dla Smyka. Podobnie jest ze sprzętem komputerowym, audio czy AGD. Rozpiętość w cenach wynosi nawet kilkanaście procent.

Zupełnie inne niespodzianki czekają nas w dziale kosmetyków. Tu warto sprawdzać ceny, gdyż produkty oferowane w zestawach mogą być znacznie droższe niż kupione każdy osobno.

Sklepy organizują specjalne świąteczne promocje. Na przykład do 12 grudnia w Tesco za każde 100 zł wydane na artykułu przemysłowe klient otrzymuje bon na zakupy o wartości 10 zł. Przed świętami sklep ten organizuje także nocne wyprzedaże zabawek; w określonych godzinach obowiązuje rabat na wszystkie zabawki w wysokości 20 proc.

Sieć Carrefour w ramach promocji „Gwarancja niskich cen zabawek” obiecuje, że gdy kupimy taniej identyczną zabawkę w innym sklepie, zwróci nam 10-krotność różnicy między obiema cenami. Produkt konkurencyjny nie może być jednak kupiony po cenie promocyjnej lub na wyprzedaży. Musi też być kupiony później niż ten z Carrefoura, ale różnica w datach nie powinna przekraczać dwóch dni roboczych.

Sklepy prowadzą specjalne programy lojalnościowe dla stałych klientów. Przeważnie proponują zbieranie punktów na kartach, które następnie wymienia się na nagrody. W sieci Real za każde wydane 4 zł otrzymuje się 1 punkt. Dodatkowe punkty można uzyskać kupując wybrane produkty oraz w czasie specjalnych akcji promocyjnych. Punkty są wymieniane na kupony lub bony do bezgotówkowego zakupu towarów. Podobny system działa w sieci E. Leclerc.

Auchan wydaje kartę Skarbonkę. Przy zakupie wybranych produktów określona kwota wpływa na konto karty. Zgromadzone w ten sposób pieniądze mogą być wykorzystane przy kolejnych zakupach w sklepie. Trzeba to zrobić do końca bieżącego roku.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.ogonowska@rp.pl[/i]

Większość dużych sklepów wydaje promocyjne gazetki informujące, że w określonym czasie można kupić produkty po niższej cenie. Przeglądając oferty kilku marketów, zauważymy, że ten sam produkt ma zupełnie inne ceny. Na przykład ta sama lalka Barbie w promocyjnej cenie w supermarketach kosztuje od 79 do 119 zł, a w sieci Smyk 149 zł.

[wyimek]40 proc. nawet o tyle mogą się różnić ceny zabawek w różnych sklepach[/wyimek]

Pozostało 81% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca