Po środowym wzroście na warszawską giełdę powróciły złe nastroje. W trakcie sesji WIG20 tracił nawet 5,5 proc. Ostatecznie spadł o 3,5 proc. Polska giełda była w czwartek najsłabszym rynkiem w Europie. – Nie ma chętnych na akcje. Na zgłaszane przez inwestorów zlecenia sprzedaży nie odpowiada popyt – mówi jeden z maklerów. – Kolejny raz sporo papierów sprzedawali zagraniczni inwestorzy. Świadczy o tym wyprzedaż banków – dodaje Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. Na wczorajszej sesji cena walorów Pekao SA zniżkowała aż o 4,8 proc., BRE Bank stracił ponad 10 proc.
Najmocniej z WIG20 taniał jednak KGHM. Agencja Reutera poinformowała wczoraj, że zysk netto kombinatu w 2009 r. może wynieść zaledwie kilkadziesiąt milionów złotych. – To plotki związkowców – komentuje Przemysław Ziółek, rzecznik KGHM. – Trudno mówić o prognozach, skoro rada nadzorcza zajmie się budżetem na 2009 r. w poniedziałek. Zapewnia przy okazji, że zysk za 2008 r., prognozowany na 2,9 mld zł, nie zmieni się o więcej niż 10 proc.
– Pan Ziółek jest niedoinformowany – kwituje Józef Czyczerski, szef „S” w KGHM i członek rady nadzorczej. – Założenia budżetu znane są od miesiąca, więc gdybyśmy chcieli ujawnić te informacje, moglibyśmy zrobić to wcześniej. Poza tym zarząd już przyjął budżet.
Nie chciał powiedzieć, czy kilkadziesiąt milionów to realne założenie. Według analityków prognoza zysku KGHM na 2009 r. wynosi 150 – 560 mln zł (w zależności od przyjętej ceny miedzi).
– My prognozę podamy, gdy rada nadzorcza zatwierdzi budżet – mówi Ziółek. Jego zdaniem jest mało prawdopodobne, by stało się to 26 stycznia.