ING, który jest potentatem na rynku usług finansowych, już w październiku otrzymał od holenderskiego rządu 10 mld euro. Teraz przygotowuje kolejną transakcję ze skarbem państwa dotyczącą gwarancji. Rynek pozytywnie zareagował na tę informację i akcje ING zyskały na wartości ok. 14 proc.
Zwłaszcza, że pojawiła się tuż po tym, jak Grupa zapowiedziała, iż czwarty kwartał 2008r. zakończyła startą w wysokości 3,3 mld euro. Dlatego też wynik netto za cały 2008r. będzie ujemny (ok. 1 mld euro).
Wcześniej na giełdzie w Amsterdamie wartość akcji ING - w ciągu trzech tygodni spadła o 27,48 proc.
ING ogłosił plan oszczędnościowy, który zakłada w tym roku redukcję wydatków o miliard euro, m.in. kosztów zarządu, marketingu i na sponsoring. Grupa zamierza również ograniczyć zatrudnienie o ponad 5 proc. (co oznacza zwolnienie 7 tys. osób). Wszystko to powinno przynieść znaczące oszczędności - ok. 1,1 mld euro od 2010r. począwszy.
ING podjęło również nieoczekiwaną i bardzo dynamiczną decyzję w sprawie prezesa spółki: z ING odejdzie jej obecny prezes Michel Tilmant. Zastąpi go Jan Hommen - szef rady nadzorczej grupy, który wcześniej odpowiadał za finanse w Philips Electronics.