Rząd amerykański uchwalił dotychczas pożyczkę ratunkową dla koncernu GM w wysokości 13,4 mld dolarów. Do wczoraj koncern miał przedstawić administracji plan wyjaśniający, jak zamierza zmniejszyć swe koszty i spłacić zaciągnięte pożyczki. Dotąd otrzymał 9,4 mld dolarów pomocy federalnej, która pozwoliła mu kontynuować działalność. Przedstawiciel Białego Domu jeszcze przed złożeniem przez koncern nowego planu sanacji zapowiedział, że rząd USA uruchomi 4 mld dolarów dodatkowej pomocy dla GM zgodnie z planem.
Wczoraj koncern motoryzacyjny oświadczył, że potrzebuje w sumie 16,6 mld dolarów pomocy. Producent przedstawił resortowi skarbu ponad 100-stronicowy plan. Resort skarbu jest przekonany, że bankructwo producenta byłoby bardziej kosztowne. Według GM pochłonęłoby 100 mld dolarów. Dlatego GM proponuje m.in. większe cięcia kosztów niż proponował w grudniu ubiegłego roku. Zamkniętych ma być raczej 14 niż 9 fabryk do 2012 r. Pięć fabryk ma być zamkniętych tylko w Stanach Zjednoczonych. W tym roku chce zakończyć produkcję samochodów marki Hummer i Saturn w 2011 r. jeśli nie będzie alternatywnych możliwości, czyli jeśli nie uda mu jej się sprzedać. Do końca tego roku pracę ma stracić też 47 tys. pracowników GM.
Sprzedaż samochodów Wielkiej Trójki z Detroit spada od kilku lat, ale w ostatnich miesiącach, w wyniku światowego kryzysu, spadek sięga 40-50 procent. W zeszłym roku akcje trzech koncernów straciły 90 procent wartości.
Problemem restrukturyzacji amerykańskiej motoryzacji zajmie się rządowa grupa zadaniowa pod kierownictwem ministra finansów Timothy Geithnera i doradcy ekonomicznego Białego Domu, Lawrence Summersa.