Prawie 73 proc. rynku stanowiły motorowery, głównie coraz popularniejsze skutery. — W przypadku skuterów jesteśmy już jednym z większych rynków w Europie — przyznaje Jakub Faryś, dyrektor Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. — Coraz wyraźniej skutery wypierają na wsiach i w małych miasteczkach tanie, mocno zużyte samochody — dodaje.
W przypadku wszystkich motorowerów wzrost rynku sięgnął w ubiegłym roku 38 proc. Co jednak ważne, dane te opierają się na liczbie rejestracji. A w przypadku skuterów, wciąż nie wszystkie maszyny przed wyjazdem na ulice są rejestrowane.
Liderami tego segmentu są Romet Motors oraz chińska marka Baotian. Obie firmy sprzedały w zeszłym roku po ponad 12,4 tys. pojazdów. Na trzeciej pozycji uplasowała się marka Zipp z Przasnysza, która przed kilkoma laty wyrosła z fabryki rowerów Kross. Dalej, w pierwszej dziesiątce, królują azjatyckie marki.
— Z motorami sytuacja wygląda inaczej. W latach 60. czy 70. ubiegłego wieku były one alternatywą dla niedostępnych samochodów. Teraz są kupowane przez zamożnych klientów, jako rodzaj hobby. To pojazdy kupowane głównie dla przyjemności. Stosunkowo nieduża, ale stabilna grupa klientów — komentuje Jakub Faryś.
Sam rynek motocykli urósł w ubiegłym roku o 41,6 proc. W przypadku sprzedaży nowych maszyn liderem w Polsce jest Yamaha. Wyprzedza ona Suzuki oraz chińską markę Senke. Powyżej tysiąca sztuk sprzedały jeszcze Honda oraz Romet Motors. A ponad trzysta w całym roku: Kawasaki, Harley Davidson i BMW. Najchętniej kupowane są maszyny typu street oraz turystyczne. Trzecią pod względem popularności grupę stanowią motocykle enduro i turystyczne enduro.