Hasło wspierania przedsiębiorczości w czasach kryzysu gospodarczego pozostaje puste. Unia Europejska zamierza wprowadzić nowe przepisy, które bardzo utrudnią życie małym i średnim firmom kosmetycznym. Projekt rozporządzenia przyjęli wczoraj, mimo oporu Polski, ambasadorowie państw UE. W przyszłym tygodniu przegłosuje go Parlament Europejski.
– Niestety wszystko wskazuje na to, że przejdzie w kształcie niekorzystnym dla Polski – mówi „Rz” Bogusław Sonik (PO), eurodeputowany, członek parlamentarnej Komisji Ochrony Środowiska.
Rozporządzenie, które zastąpi obecnie obowiązującą dyrektywę o kosmetykach, wejdzie w życie od 2012 roku. Wprowadzi nowe zasady dopuszczania substancji chemicznych w kosmetykach i zakaże stosowania wielu rozpowszechnionych dziś składników. Chodzi o kwalifikację tzw. CMR kategorii 1 i 2, czyli substancji rakotwórczych, mutagennych i zaburzających rozrodczość. Co do zasady mają być one zakazane.
Żeby jednak nie doprowadzić do sytuacji, gdy zakaże się stosowania etanolu i witaminy A, bliskich już zakwalifikowania jako CMR, rozporządzenia dopuszcza wyjątki. Jeśli substancja nie ma zamiennika, uzyska akceptację komitetu naukowego i jest jednocześnie stosowania w żywności, będzie też dopuszczona w kosmetykach. To rozwiązuje problem etanolu (alkohol), czy witaminy A (np. w marchewce). Ale nie umożliwia stosowania substancji bezpiecznie używanych dziś, które żadnego związku z żywnością nie mają. Chodzi na przykład o 17 z 54 konserwantów. One będą zakazane, podobnie jak stosowana w hennie substancja lawsone, czyli tzw. biel tytanowa.
Polska chciała zmiany proponowanej zasady. Argumentowaliśmy, że nie ma związku między żywności i kosmetykami. W zamian proponowaliśmy by substancje dopuszczać za zgodą naukowców, jeśli mają historię bezpiecznego stosowania w kosmetykach. Wiele krajów popierało nasze stanowisko, ostatecznie jednak przeważyła chęć osiągnięcia szybkiego kompromisu w negocjacjach z Parlamentem Europejskim, której współdecyduje o legislacji unijnej w tej dziedzinie. A on zdecydowania obstawał przy kryterium żywnościowym.