Dotychczasowego lidera europejskiego, czyli vw golfa (który od dawna ze sporym zapasem wyprzedzał konkurentów), zastąpiła w marcu fiesta. To zasługa wyjątkowo dobrej sprzedaży w Niemczech i we Włoszech.
David Di Girolamo, szef JATO Consult, przyznaje, że europejskie rynki zawdzięczają wyhamowanie spadków sprzedaży rządowym dopłatom do złomowania starych aut i zakupu nowych. Zyskują na nich głównie małe modele, jak polo, punto, panda. Spory wpływ mają też włoskie dopłaty (sięgające 5 tys. euro) do kupna aut na gaz ziemny. Właśnie Fiat i VW mają w ofercie małe modele CNG.
– Panda to doskonały przykład modelu, który może być beneficjentem obecnej sytuacji rynkowej – uważa David Di Girolamo. – To przystępny cenowo wóz, coraz modniejszy, tani w eksploatacji, z niską emisją CO2, a do tego dostępny także w wersji diesel, CNG czy LPG. Panda umożliwia łatwe wejście na rynek pierwotny tym, których zachęcono do zezłomowania starego auta.
Po pierwszych trzech miesiącach roku liderem w Europie pozostaje jednak golf. Ale jego sprzedaż (119,7 tys. sztuk) już tylko o ok. 6 tys. sztuk wyprzedza fiestę. Na trzecim miejscu jest peugeot 207, którego sprzedaż spadła o ponad 26 proc.
Właśnie Volkswagen, obok Fiata, może się okazać największym beneficjentem kryzysu w motoryzacji. Już po pierwszym kwartale Niemcy, których sprzedaż szacuje się na 1,39 mln aut powinni zdetronizować Toyotę (1,23 mln) na pozycji największego producenta aut na świecie.