- Mamy już zgodę Komisji Europejskiej, ministra Skarbu Państwa. Teraz to już tylko kwestia złożenia podpisów pod aktem notarialnym — mówi „Rz” Bogdan Rzońca, wicemarszałek województwa podkarpackiego.

Dokument, jak dodaje marszałek Rzońca, może zostać podpisany do końca maja, najpóźniej na początku czerwca. — Wówczas będziemy mogli w końcu współdecydować o losach naszego portu — dodaje marszałek. Tym samy skończy się również proces usamorządowienia polskich lotnisk regionalnych. Pod kontrolą PPLu pozostanie już, oprócz Okęcia, jedynie port w Zielonej Górze.

Spółka, która ma zarządzać lotniskiem została powołana na początku 2008 roku. Podkarpacia ma wnieść do niej grunty na której znajduje się lotnisko i gotówkę, za co obejmie 50,2 proc. udziałów. Porty Lotnicze w zamian za 49,8 proc. udziałów przekażą spółce infrastrukturę rzeszowskiego portu, wartą ok. 100 mln zł. — Majątek wnoszony do spółki będzie wart w sumie 650 mln zł — mówi marszałek Rzońca. Wspólnicy dadzą jej także gotówkę. Władze samorządowe tylko w tym roku na rozwój portu przeznaczyły 20 mln zł. Lotnisko ma także do dyspozycji 23 mln euro unijnych dotacji zarezerwowanych w regionalnym programie operacyjnym województwa podkarpackiego, i kolejne 56 mln euro z rządowego programu Infrastruktura i Środowisko. Środki na wkład własny mają pochodzić z kredytów oraz dotacji samorządu.

Na przejęcie portu przez samorząd województwa musiała wyrazić zgodę również rada pracownicza Przedsiębiorstwa Polskie Porty Lotnicze. Z jej uzyskaniem było najwięcej problemów. Domagała się ona wniesienia do nowej spółki powołanej do zarządzania Jasionką zorganizowanego przedsiębiorstwa, a nie części majątku. Ten ostatni wariant miał bowiem wiązać się z koniecznością zapłaty przez PPL podatku w wysokości 20 mln zł. Negocjacje z Radą znacznie przeciągnęły termin przekazania portu samorządowi.

W radzie nadzorczej spółki ma się znaleźć po dwóch przedstawicieli samorządu i PPL. Firmą ma kierować dwuosobowy zarząd. Władze samorządowe mają ambicje tak rozwinąć działalności portu, by mógł konkurować z innymi lotniskami, zarówno krajowymi jak i — w przyszłości ukraińskimi. — Jesteśmy najdalej wysuniętym na Wschód portem lotniczym w Polsce — argumentuje marszałek. Od maja niemiecka Lufthansa uruchomiła połączenie z Rzeszowa do Frankfurtu. Obsługuje je pięć razy w tygodniu. Od 5 czerwca do Nowego Jorku ma latać LOT.