Linie lotnicze na minusie

Złe prognozy dla światowych przewoźników. Branża zakończy ten rok stratą ok. 9 mld dol. – przewidują uczestnicy dorocznej konferencji IATA. Jest jednak szansa, że gorzej już nie będzie

Publikacja: 09.06.2009 04:42

Tylko Turkish Airlines udało się zwiększyć liczbę pasażerów. Największe straty na kontynencie zanoto

Tylko Turkish Airlines udało się zwiększyć liczbę pasażerów. Największe straty na kontynencie zanotował polski LOT.

Foto: Rzeczpospolita

– Małe są nadzieje, aby przewozy pasażerskie wzrosły w tym roku – stwierdzili szefowie największych linii lotniczych podczas dorocznej konferencji IATA w Kuala Lumpur. Kolejne linie informują o stratach poniesionych w całym ubiegłym roku i w I kwartale tego roku. Cały ten rok światowe lotnictwo ma zakończyć stratą w wysokości 9 mld dolarów. Straty za pierwszych pięć miesięcy tego roku sięgają już 4,7 mld dol. Nie tylko więc polski LOT ma kłopoty finansowe i traci pasażerów – podobne problemy są dziś zmorą całej branży lotniczej.

Ostatnia odsłona kłopotów światowego lotnictwa zaczęła się w ubiegłym roku, kiedy ropa kosztowała ponad 140 dolarów za baryłkę. Potem przyszedł kryzys gospodarczy, najgłębszy od lat 30., i gwałtowny spadek przewozów, a później jeszcze świńska grypa. Teraz ropa znów zaczęła drożeć.

[wyimek]3,5 tys. pracowników zamierza zwolnić francuski przewoźnik Air France[/wyimek]

Przewidując dalsze kłopoty, kolejne linie odkładają odnowienie floty. Według wyliczeń IATA wartość przełożonych na późniejszy termin dostaw nowych samolotów sięga pół biliona dolarów. I nie ma już znaczenia, że nowoczesne maszyny są oszczędniejsze, co w dzisiejszych czasach, kiedy paliwa znów drożeją, bardzo się liczy.

– Ja po prostu nie mam pieniędzy, to co mogę zrobić – tłumaczył wczoraj prezes największej linii indyjskiej Air India Arvind Jadhav, który zamówił nowe samoloty u Boeinga, w tym 27 dreamlinerów o wartości 8 mld dol. W przypadku LOT dostawy nowych maszyn nie są problemem, bo dwa brazylijskie embraery, które nasz przewoźnik miał odebrać w tym roku, przejął polski rząd dramatycznie potrzebujący nowych maszyn dla VIP-ów. Dreamlinery przylecą od Boeinga najwcześniej w drugiej połowie przyszłego roku, kiedy sytuacja powinna się już nieco ustabilizować, a program naprawczy przyniesie pierwsze efekty.

Koszty i zatrudnienie tną nawet najbogatsi przewoźnicy. Wczoraj Air France ogłosił zwolnienie w tym roku 3,5 tys. pracowników, po zmniejszeniu zatrudnienia o 2,7 tys. na przełomie 2008 i 2009 r.

Producenci samolotów są jednak dobrej myśli. – Nie sądzę, żebyśmy usłyszeli o kolejnych rezygnacjach z zakupów – mówi John Leahy odpowiedzialny za sprzedaż w Airbusie. W ciągu pięciu miesięcy tego roku Airbus przyjął 32 zamówienia i odnotował 21 rezygnacji, Boeing miał 65 zamówień i tyleż rezygnacji. Leahy zapewnił jednocześnie, że mimo niedawnej katastrofy A330 nad Atlantykiem ten model maszyny jest bezpieczny i nadal będzie stanowił jeden z najważniejszych produktów Airbusa. Na tym tle plany arabskich linii Qatar Airways wyglądają wręcz ekstrawagancko. Przewoźnik zamówił samoloty za 27 mld dolarów i zapowiada, że następne zamówienie złoży podczas najbliższego salonu lotniczego w Paryżu, który rozpoczyna się w przyszłym tygodniu.

Zdaniem dyrektora generalnego IATA Giovanniego Bisignaniego tegoroczne przychody linii lotniczych będą niższe o 80 mld dolarów i wyniosą 448 mld dol., faktury za zakup paliwa będą jednak opiewały na kwotę 106 mld dol., o 59 mld mniej niż rok temu. Przewoźnicy wyciągnęli wnioski z zeszłorocznych błędów w transakcjach zabezpieczających ceny paliwa. Bisignani nie ukrywa, że gorsza kondycja sektora zmusi linie do zrewidowania kontraktów nie tylko z producentami samolotów, ale i z właścicielami lotnisk. Ostro zaatakował władze brytyjskie za wprowadzenie wyższych podatków za zanieczyszczanie środowiska.

– W sytuacji, kiedy samoloty latają mniej, także i emisje są mniejsze – przekonywał Bisigniani, który zarzeka się, że od roku 2020 emisja CO2 przez lotnictwo cywilne nie będzie już się zwiększać.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=d.walewska@rp.pl]d.walewska@rp.pl[/mail][/i]

– Małe są nadzieje, aby przewozy pasażerskie wzrosły w tym roku – stwierdzili szefowie największych linii lotniczych podczas dorocznej konferencji IATA w Kuala Lumpur. Kolejne linie informują o stratach poniesionych w całym ubiegłym roku i w I kwartale tego roku. Cały ten rok światowe lotnictwo ma zakończyć stratą w wysokości 9 mld dolarów. Straty za pierwszych pięć miesięcy tego roku sięgają już 4,7 mld dol. Nie tylko więc polski LOT ma kłopoty finansowe i traci pasażerów – podobne problemy są dziś zmorą całej branży lotniczej.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca