Zagospodarowaniem idących do cywila poligonów, koszar i magazynów zajmie się Agencja Mienia Wojskowego, choć jeszcze niedawno zapowiadano jej likwidację.
Zatwierdzony właśnie program rozwoju sił zbrojnych przesądza, że do 2012 roku z mapy zniknie 25 garnizonów (pozostanie 101), a armia zrezygnuje z 45 tysięcy hektarów gruntu – dowiedziała się „Rz”.
– Wojsko odda cywilom prawie 20 procent obecnych zasobów – zapowiada minister obrony Bogdan Klich. Nie za darmo.
– Jesteśmy zainteresowani jak najszybszym przejęciem nieruchomości, bo mimo kryzysu wciąż na sprzedaży atrakcyjnych terenów i obiektów można zarobić – mówi Zbigniew Prokopczyk, dyrektor zespołu gospodarki nieruchomościami w Agencji Mienia Wojskowego.
Przed AMW otwierają się więc perspektywy znakomitych interesów. Po ubiegłorocznym wyhamowaniu przetargów w oczekiwaniu na zmiany Agencja znów działa pełną parą – niedawno trafiły do niej kolejne 432 hektary terenów niepotrzebnych armii. Ale to jedynie skromny zwiastun wielkiej wyprzedaży powojskowego mienia, zapowiadanego przez resort obrony w kolejnych latach. Część nieruchomości trafi zapewne do lokalnych społeczności na preferencyjnych zasadach – taką możliwość daje ustawa o AMW, ale większość terenów i obiektów pójdzie pod młotek.