W przetargu na budowę łącznicy kolejowej na Okęcie najniższa oferta była o 100 mln zł niższa od kosztorysu, który wynosił 290 mln zł. Złożyło ją konsorcjum z Bilfinger Berger Polska na czele. – Specjalizujemy się w robotach, które obejmuje kontrakt – podsumował Mateusz Wdowski, rzecznik spółki.
O ponad 220 mln zł taniej, niż przewidywał to kosztorys, Trakcja Polska chce zmodernizować Lokalne Centrum Sterowania w Ciechanowie na trasie z Warszawy do Gdyni. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe przeznaczyła na inwestycje ponad 657 mln zł. Na realizację pierwszego etapu budowy Europejskiego Systemu Zarządzania Ruchem PLK przeznaczyło 54 mln zł. Najtańsza oferta, złożona przez Tales, wyniosła 41 mln zł. – To efekt znacznego spadku cen materiałów budowlanych i robocizny oraz tego, że budżety inwestycji wspomagane przez Unię były kalkulowane, kiedy euro kosztowało poniżej 4 zł – wyjaśnia Maciej Radziwiłł, prezes Trakcji Polskiej.
Na tak duże spadki cen podejrzliwie patrzy zarówno branża, jak i inwestor. – Ceny materiałów i robocizny znacznie spadły, ale oferty i tak odbiegają od tego, co dyktuje zdrowy rozsądek – mówi prezes jednej z firm ubiegających się o rządowe kontrakty kolejowe. Ceny stali mogły rok do roku stanieć nawet od 40 do 50 proc.
– Gdy widzę oferty oszacowane na tak niskie kwoty, zapala mi się lampka ostrzegawcza, czy firma będzie w stanie zrealizować właściwie kontrakt za takie pieniądze – mówi „Rz” Zbigniew Szafrański, prezes PKP PLK. Jak dodaje, kiedyś obowiązywało prawo, które ofertę o wartości poniżej 20 proc. poniżej kosztorysu nakazywało odrzucić jako mało wiarygodną. – Teraz mogę jedynie wystąpić do firmy na piśmie z pytaniem, czy na pewno są w stanie zrealizować kontrakt za oferowaną cenę – dodaje.
Zaoszczędzone pieniądze spółka PKP PLK będzie mogła wykorzystać na inne inwestycje. Choć nie we wszystkich przypadkach będzie to proste. – Jeżeli oszczędności powstają na inwestycjach realizowanych ze środków własnych spółki, to natychmiast są przekazywane na inne tegoroczne prace – mówi prezes Szafrański. – Jeżeli pieniądze znajdują się w Funduszu Kolejowym, decyzję o ich przeznaczeniu podejmuje Rada Ministrów. Zmiany możemy zgłaszać do końca czerwca, tak więc tegoroczne oszczędności wykorzystamy w przyszłym roku. W przypadku środków unijnych z rządowego programu „Infrastruktura i środowisko” – o ich przeznaczeniu musimy rozmawiać z ministrami infrastruktury i rozwoju regionalnego – mówi.