Famur kupił papiery za 65 mln zł – podała spółka w komunikacie.

Famur jest pierwszym nabywcą obligacji węglowych KHW. Kolejne papiery, za ok. 30 mln zł, może objąć inny producent maszyn górniczych – Kopex. Jednak w tym wypadku KHW najprawdopodobniej spłaci obligacjami część długu wobec spółki, której jest winny ok. 20 mln zł (wszystkie zobowiązania KHW to łącznie ok. 600 mln zł).

[wyimek]1 mld złotych wydaje w ciągu roku KHW na inwestycje[/wyimek]

Obligacji nie obejmie natomiast eksporter surowca – Węglokoks, co potwierdził „Rz” rzecznik spółki Jerzy Galemba. Resort gospodarki zapowiadał, że obligacje kupią głównie spółki energetyczne. Jednak „Rz” potwierdziła w państwowych firmach z branży (PGE, Tauron, Enea), że tego nie zrobią. Podobnie koncerny zagraniczne – Vattenfall czy CEZ zapewniły, że nie obejmą papierów. Z drugiej strony źródła zbliżone do transakcji przekonują, że KHW kończy właśnie negocjacje z „dużym koncernem energetycznym”.

Obligacje węglowe to pionierska emisja. Być może stąd jej poślizg (papiery dłużne miały być emitowane w drugim kwartale). Wartość kilkuletniego programu przewidziano na 900 mln zł. Oferowane papiery są odnawialne, w jednym momencie ich wartość nie może przekraczać 900 mln zł. Powód? Są spłacane głównie węglem i kopalnie muszą zdążyć wyprodukować odpowiednią ilość surowca. Ubytek przychodów KHW w związku ze spłatą obligacji resort gospodarki oszacował na nie więcej niż 7 proc. Papiery mają poprawić płynność finansową KHW. Holding chce co roku uzyskać z nich ok. 300 mln zł. Środki zostaną przeznaczone na inwestycje.