– W tej kwestii potrzebna jest rozsądna konsolidacja, a także poszukiwanie alternatywnych źródeł dostaw energii – przekonywali uczestnicy debaty „Czy partnerstwo krajów europejskich może zapewnić bezpieczeństwo energetyczne regionu”. Moderatorem dyskusji był Paweł Lisicki, redaktor naczelny „Rz”.
Szef PKN Orlen Jacek Krawiec zapewnił, że jego firma jest zabezpieczona pod kątem dostaw ropy naftowej, i to nawet gdyby się okazało, że obecnie główna droga dostaw, czyli ropociąg Przyjaźń (z Rosji przez Białoruś do Polski i Niemiec), będzie dostarczał, mniej surowca.
Polskie firmy miały ambitne plany inwestycji w wydobycie ropy i gazu, ale ze względu na kryzys – jak przyznał prezes Krawiec, musiały je ograniczyć. To oznacza zaś zmniejszenie produkcji.
– Polska jest jednym z najbezpieczniejszych energetycznie krajów w Europie. Naszym problemem pozostaje to, że podstawowym źródłem polskiej energii jest węgiel – podkreślił wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak. Jego zdaniem bezpieczeństwo energetyczne można zwiększyć, budując nowe połączenia przesyłu gazu i ropy.
Wiceprezes zarządu czeskiego CEZ Tomas Pleskac uważa, że dobrą strategią jest budowa elektrowni jądrowych i gazowych. Zdaniem Zsolta Hernadi, prezesa węgierskiej grupy MOL, niezbędna jest budowa nowych linii dostaw energetycznych surowców z południa na północ.