Taki niepokojący obraz sytuacji polskich przedsiębiorców wyłania się z analizy prawie 350 tys. firm przeprowadzonej przez międzynarodową wywiadownię gospodarczą Dunn & Bradstreet.
Najwięcej kłopotów finansowych mają przedsiębiorstwa transportowe, niebankowe instytucje kredytowe, branża tytoniowa oraz kopalnie i przemysł przetwórczy.
Te dane częściowo potwierdza prof. Elżbieta Adamowicz ze Szkoły Głównej Handlowej: – Co szósta firma skarżyła się w sierpniu na problemy z utrzymaniem płynności finansowej oraz z terminowym otrzymywaniem zapłaty – mówi. Ale dodaje, że pod koniec lata sporo firm zwiększyło produkcję, bo dostało więcej zamówień. Teraz obawiają się, że był to tylko efekt sezonowy i sytuacja się nie powtórzy do końca roku.
– W najgorszej sytuacji są branże, gdzie obowiązują długoterminowe kontrakty. Stąd wciąż poważne kłopoty przemysłu maszynowego czy budownictwa – dodaje analityk Andrzej Kinast z DFI Poland.
Według Andrzeja Osińskiego, szefa działu analiz w Dunn & Bradstreet, sytuację przedsiębiorstw pogarsza to, że nie zareagowały one na zmiany popytu i nie dostosowały się do sytuacji na rynku. – Wiele firm wybrało strategię na przeczekanie kryzysu, a teraz okazuje się, że to nie wystarcza – dodaje Andrzej Osiński.